Osoby, które w 2021 roku przejdą na emeryturę, mogą mieć świadczenia wyższe nawet o kilka procent - informuje "Rzeczpospolita". - Generalnie emerytura zależy oczywiście od tego, ile uzbieramy przez całe swoje życie, ale też zależy od średniej długości trwania życia - wyjaśnia w rozmowie z TVN24 Biznes rzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Paweł Żebrowski.
Jak podała w środę "Rzeczpospolita", Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej zwróci się do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, by sprawdził, w jaki sposób pandemia i wysoka umieralność w 2020 roku wpłyną na świadczenia. "Jeśli okaże się, że znacząco, poszuka sposobów, by te różnice zniwelować" - wyjaśnia "Rz".
Gazeta przytacza dane GUS, z których wynika, że w minionym roku zmarło 477 tys. osób – o 67 tys. więcej niż rok wcześniej. To - jak czytamy - efekt drugiej fali pandemii, bo w IV kwartale 2020 r. zarejestrowano o 60 proc. zgonów więcej niż w tym samym okresie roku poprzedniego.
Emerytura wyższa
- COVID-19 jest szczególnie niebezpieczny dla osób starszych. To głównie wyższa śmiertelność w tych grupach powoduje, że średnia długość życia się skraca – mówi cytowany przez "Rz" demograf z Uniwersytetu Łódzkiego prof. Piotr Szukalski. Jak dodaje, długość życia nie rośnie w zasadzie od 2016 r., ale nigdy dotąd spadki nie były aż tak duże. - W ubiegłym roku średnia trwania życia mężczyzn skróciła się o ok. 1,3 roku, a kobiet o 0,8 – tłumaczy ekspert i przypomina, że im krótszy przewidywalny czas życia, tym wyższe świadczenie.
Z analiz "Rz" przeprowadzonych na podstawie danych GUS wynika, że tylko ze względu na wyższą śmiertelność w ubiegłym roku emerytura osób, które przejdą na nią w tym roku, będzie o ok. 5 proc. wyższa.
Składki i długość życia
Zakład Ubezpieczeń Społecznych wyjaśnia w odpowiedzi na nasze pytania, że emerytury wylicza się na podstawie tablicy SDTŻ (średniego dalszego trwania życia) ogłaszanych przez GUS.
- Generalnie emerytura zależy oczywiście od tego, ile uzbieramy przez całe swoje życie, ale też zależy od długości trwania życia. GUS raz w roku podaje tablicę średniego trwania życia, my czekamy na to, co opublikuje Główny Urząd Statyczny. Może to wpłynąć na delikatne podniesienie świadczeń - wyjaśnił w rozmowie z TVN24 Biznes rzecznik ZUS Paweł Żebrowski.
- Pandemię przetrwają silniejsi, którzy będą żyć dłużej. Czyli w kolejnych latach długość trwania życia będzie się okresowo sztucznie zwiększać, a wysokość świadczeń relatywnie zmniejszać – stwierdził w rozmowie z "Rz" prof. Szukalski. Eksperci - jak pisze dziennik - zwracają także uwagę, że taka sytuacja może się przyczynić do odpływu z rynku pracy starszych pracowników.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock