- Moim celem jest podwyższenie płac i emerytur Polaków. Polska jest szóstą gospodarką świata i powinniśmy podnieść ludziom płace - powiedziała w czasie debaty premier Ewa Kopacz. - Podniesiemy o 200 zł emerytury dla najuboższych emerytów - obiecała Barbara Nowicka ze Zjednoczonej Lewicy.
Emerytury
Barbara Nowicka ze Zjednoczonej Lewicy pytana o pomysł jej partii na emerytury stwierdziła w czasie debaty "Czas Decyzji", że Polacy mają 25 października szansę skończyć się PO-PiS.
- Mamy szansę na powrót do normalności. Wiek emerytalny jest jednym z ważniejszych tematów, które zostały gdzieś zepchnięte w debacie publicznej. Zjednoczona Lewica opowiada się za tym, aby wiek emerytalny uzależnić od również od stażu pracy, bo to ile ludzie pracują i jak ciężko pracują też daje im prawo do godnej emerytury. Emerytury dziś są bardzo niskie. Dziś starsze osoby stoją często przed dramatycznym wyborem czy wykupić receptę, czy kupić chleb. To, co proponuje Zjednoczona Lewica to podwyższenie emerytur dla tych najuboższych emerytów o 200 złotych. Chcemy zapewnić też bezpieczeństwo pracy. Polki i Polacy boją się utracić pracę. Musimy dbać o to, aby każdy miał szansę znaleźć się na rynku pracy - powiedziała w czasie debaty Barbara Nowacka. Premier Ewa Kopacz z PO określiła, że celem jej partii na przyszłą kadencję jest podwyższenie płac Polaków oraz emerytur. - Żeby tak się stało musi być silna gospodarka, a silna gospodarka jest wtedy, kiedy mamy bezpieczne finanse państwa. Polska gospodarka jest troszkę jak przedsiębiorstwo, które kiedyś było na skraju bankructwa, a dziś wyszło na prostą i może konkurować z najlepszymi firmami na świecie. A skoro tak, to zadajemy sobie pytanie: jak skorzystać z tej sytuacji. Czy dziś skorzystać z tego wzrostu gospodarczego, czy też zburzyć tą gospodarkę i zaczynać wszystko od nowa. Ja myślę, że powinniśmy mądrze skorzystać z tego, że dziś Polska jest szóstą gospodarką Europy i powinniśmy powiedzieć ludziom: tak to dzięki wam dziś możemy wam podnieść płacę - mówiła Ewa Kopacz.
Natomiast Beata Szydło, kandydatka PiS na urząd premiera stwierdziła, że to "obywatele maja prawo decydować o swoim wieku emerytalnym". - Nasza propozycja jest jasna i konkretna: wracamy do poprzedniego wieku emerytalnego, czyli 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn i dobrowolności wyboru. Jeżeli ktoś będzie miał zdrowie, siły i pracę, będzie mógł dłużej pracować - mówiła Beata Szydło.
Janusz Korwin-Mikke z partii KORWiN stwierdził, że "nie tak dawno obrabowano emerytów i emerytki z ich pieniędzy podnosząc wiek emerytalny". - Mimo, że umowa, kiedy szli do pracy, była taka, że dostaną emeryturę w wieku 60 i 65 lat. To jest rzecz karalna. My będziemy starali się przywrócić poprzedni wiek emerytalny, ale tylko dla tych, którzy zaczęli pracować w momencie, kiedy obowiązywała zasada 60 i 65 lat. Chcemy również zwrócić pieniądze tym ludziom, którzy zostali obrabowani - mówił Korwin-Mikke.
Ryszard Petru z Nowoczesnej stwierdził, że emerytury będą wyższe, jeśli wyższe będą wynagrodzenia. - Aby Polacy dużo zarabiali gospodarka musi być sprawna. Proponujemy sprawiedliwe rozwiązanie dla wszystkich, czyli koniec z przywilejami emerytalnymi. Proponujemy prostą zasadę: rolnik, który zaczyna pracę w 2016 roku już nie będzie w KRUS-ie, ale w ZUS-ie. Będzie płacił takie same składki, jak pielęgniarka. Górnik, który rozpocznie pracę w 2016 roku już nie będzie miał wcześniejszej emerytury, ale będzie miał normalne świadczenia. To jest sposób na to, aby do ZUS-u wpływało więcej pieniędzy.
Paweł Kukiz z ramienia komitetu Kukiz'15 stwierdził, że "nie wiadomo, ile jest pieniędzy w budżecie". - Nie mamy pojęcia, czy emerytury oprzeć na demografii, czy na finansach. Z całą pewnością trzeba uszanować wolę 2 mln obywateli i rozpisać referendum ws. wieku emerytalnego. Ale bez względu na jego wynik, należy pamiętać o tym, że ustawa nie działa wstecz - powiedział.
Wicepremier Janusz Piechociński z PSL stwierdził, że w Polsce wydłużyła się długość życia o 7 lat. - Dlatego dokonaliśmy głębokiej korekty niewydalonego systemu OFE, na którym zarabiali zarządzający, a nie emeryci. Zaproponowaliśmy korektę reformy emerytalnej tak, aby po 40 latach pracy można było odejść na dobrowolną emeryturę. Jednak im dłużej obywatel pracuje, tym ma większą szansę na wyższą emeryturę. Wprowadzimy minimalną emeryturę w wysokości 1200 zł - powiedział Janusz Piechociński.
Adrian Zandberg, który reprezentuje Partię Razem stwierdził, że problemem polskiego systemu emerytalnego jest milion pracowników na tzw. śmieciówkach (których składki emerytalne nie są opłacane) oraz niepotrzebne przywileje przedsiębiorców, którzy odprowadzają płaską stawkę składki na ZUS zamiast proporcjonalnej do swoich dochodów. - Cóż nam z tego, że na papierze podniesiemy wiek emerytalny do wieku 67 lat, skoro ludzie po sześćdziesiątce nie mogą utrzymać pracy i zrobimy z nich klientów pomocy społecznej. To bezsensowna papierowa oszczędność i nie ma sensu oszukiwać ludzi - powiedział Zandberg. - Najpierw – trzeba załatać dziury, deficyt w ZUS, a potem odbyć dyskusję o wieku emerytalnym.
Podatki
Zdaniem Nowackiej podatki w Polsce nie są specjalnie niskie, ani specjalnie wysokie. - Są po prostu niesprawiedliwe. Nie może być tak, że osoby najbiedniejsze odprowadzają proporcjonalnie do swoich dochodów dużo więcej, niż osoby najbogatsze. Dlatego Zjednoczona Lewica będzie wnosiła o kwotę wolną od podatku, będziemy też mówić o podatku dla najlepiej zarabiających, czyli powyżej 50 tys. miesięcznie. Małe i średnie przedsiębiorstwa nie mogą konkurować na rynku ze sklepami wielkopowierzchniowymi, z koncernami, czy bankami, które nie płacą takich podatków. Wobec czego koncerny należy tak samo opodatkować i sprawić, by płaciły je w Polsce - powiedziała Barbara Nowacka. Korwin-Mikke uważa, że podatki w Polsce są niesprawiedliwe. - Człowiek, który nie pracuje dostaje zasiłek, a ten, który pracuje płaci grzywnę za to, że pracuje. A ten, który pracuje jeszcze lepiej płaci grzywnę dwa razy większą, a gdy pracuje jeszcze lepiej, to płaci czterokrotnie większą grzywnę. Dlatego musimy wprowadzić podatki sprawiedliwe, czyli zlikwidować podatki dochodowe PIT i CIT oraz podatek od kupna i sprzedaży, bo one hamują gospodarkę - powiedział Korwin-Mikke. Zdaniem Ryszarda Petru podatki w Polsce powinny być prostsze. - Dlatego proponujemy system: 3 x 16 proc.: 16 proc. VAT, 16 proc. PIT oraz 16 proc. CIT z zachowaniem kwoty wolnej od podatku - zapowiedział Petru. Paweł Kukiz stwierdził, że wszelkie dyskusje o podatkach ze strony partii systemowych przypominają mu "przelewanie z pustego w próżnię". - Przede wszystkim należy uprościć prawo podatkowe i zrezygnować z opodatkowania pracy, bo nasza praca na "dzień dobry" jest w 40 proc. opodatkowana, a kolejne podatki powodują, że 70 proc. naszej pensji jest zabierane przez władze. Należy wprowadzić zasadę, że co nie jest zabronione to jest dozwolone. Należy również uszczelnić VAT, zmienić CIT - powiedział Kukiz.
Ewa Kopacz zapowiedziała, że jej partia wprowadzi prosty podatek PIT. - Będzie to podatek progresywny. Najniższa stawka to 10 proc. Proponujemy, aby podatek był jedną prostą daniną. Dzięki temu w kieszeni Polaków zostanie 10 mld zł - powiedziała Kopacz. Janusz Piechociński uważa, że należy wprowadzić prosty system podatkowy. - W systemie podatkowym potrzeba ulg na inwestycje oraz ulg prorodzinnych - mówił Janusz Piechociński. - Chcemy mieć porządne europejskie państwo, czy państwo z tektury? - pytał Adrian Zandberg. - Jeśli chcemy mieć porządne państwo, to trzeba wybrać podatek progresywny. Jeśli chcemy mieć takie państwo jak Rosja, czy Kazachstan to możemy wybrać 3 razy 16 Ryszarda Petru i zacząć krok po kroku likwidować nasze państwo. Jego zdaniem należy wprowadzić progresywny system podatkowy. - W Polsce potężnym problemem jest omijanie podatku CIT. Korporacje nie płacą w Polsce podatku dochodowego. Nie mamy klauzuli obejścia prawa podatkowego, która powinna być od lat w systemie podatkowym - uważa Zandberg. Beata Szydło zapowiedziała wprowadzenie 15 proc. stawki podatku CIT dla małych przedsiębiorstw. - Proponujemy, aby w czasie jednego roku przedsiębiorca mógł rozliczyć 100 proc. amortyzacji. Proponujemy też podwójny odpis inwestycyjny tzw. rentę inwestycyjną dla tych przedsiębiorstw, które wprowadzają nowe technologie do swoich firm. Proponujemy także ulgi podatkowe dla pracodawców, którzy będą tworzyli nowe miejsca pracy dla młodych do 35. roku życia. Zlikwidujemy też podatek dla KGHM - mówiła Szydło.
Służba zdrowia
Barbara Nowacka stwierdziła, że obecny system ochrony zdrowia jest nieefektywny. - Kolejki się wydłużyły mimo powiększenia nakładów. Pieniądze wyciekają z systemu -podkreśliła i dodała: - Należy zwiększyć rolę lekarza rodzinnego, który powinien odwiedzić pacjenta chociaż raz w roku.
Ryszard Petru stwierdził, że NFZ jest wyjątkowo niewydajnym systemem. - Nie ma tam konkurencji, a jest ogromna biurokracja. Proponujemy podział NFZ na poszczególne fundusze, by zwiększyć konkurencję - powiedział Petru. Beata Szydło zapowiedziała likwidację NFZ oraz powrót stomatologów do szkół. - Trzeba też rozmawiać o tym, aby pielęgniarki mogły więcej zarabiać - stwierdziła Szydło. Ewa Kopacz podkreśliła, że to jej rząd uchwalił narodowy program transplantacji, który ratuje tysiące ludzkich istnień. - Mamy znieczulenie porodów, pakiet onkologiczny - wyliczała Kopacz i dodała, że w służbie zdrowia trzeba racjonalnie wydawać pieniądze.
Adrian Zandberg uważa, że w Polsce istnieje pseudorynkowy system zdrowia, który źle działa. - Opowiadamy się za radykalnym uproszczeniem systemu finansowania służby zdrowia wprowadzeniem sprawdzonego w wielu krajach Europy zachodniej jednolitego systemu budżetowego oraz za końcem kontraktacji. Jesteśmy zdecydowani przeciwni komercjalizacji i prywatyzacji służby zdrowia - powiedział.
Debata
W debacie transmitowanej w TVN24 oraz TVN24 Biznes i Świat bierze udział premier Ewa Kopacz oraz kandydatka PiS na premiera Beata Szydło. Zjednoczoną Lewicę reprezentować będzie Barbara Nowacka, .Nowoczesną Ryszard Petru, a PSL Janusz Piechociński. Partię Razem w debacie telewizyjnej będzie reprezentował Adrian Zandberg, a z ramienia komitetu Kukiz'15 wystąpi lider ruchu Paweł Kukiz. Partię KORWiN będzie reprezentował jej szef Janusz Korwin-Mikke.
Autor: msz / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ