Jednym z najważniejszych wydarzeń 2016 roku będzie uruchomienie programu Rodzina 500 plus. Do gospodarstw domowych trafi około 16 mld zł - uważa Bartek Godusławski z "Pulsu Biznesu". Jego zdaniem rząd nie zdecyduje się w tym roku na podniesienie kwoty wolnej od podatku. Natomiast Paweł Sołtys z "Trójki" uważa, że w 2016 roku może zostać uchwalona obniżka wieku emerytalnego.
Bartek Godusławski z "Pulsu Biznesu" stwierdził, że jednym z najważniejszych wydarzeń w polskiej gospodarce będzie uruchomienie programu Rodzina 500 plus.
Kluczowy program
- To na jakich warunkach, kiedy i jak rząd to sfinansuje. Ważny będzie również wybór nowych członków Rady Polityki Pieniężnej - powiedział Godusławski. Paweł Sołtys z Programu Trzeciego Polskiego Radia stwierdził, że program Rodzina 500 plus ruszy, ale nadal nie jest pewne, kiedy do tego dojdzie. - Czy pierwszego kwietnia, czy też maja albo czerwca. Dochody budżetowe, które miały sfinansować program Rodzina 500 plus wypadają bardziej blado niż chciałby tego minister finansów, dlatego odsunięcie tego programu w czasie dałoby więcej luzu - powiedział Sołtys. Godusławski podkreślił, że program Rodzina 500 Plus pobudzi konsumpcję. - Do gospodarstw domowych trafi około 16 mld złotych. Nasze PKB to 1,9 bln zł w tym roku. A więc to proste przełożenie to podpicie o niecały jeden punkt procentowy wzrostu gospodarczego. Jakaś część tej kwoty zyska też budżet państwa w zwrocie VAT-u, bo 80 proc. tego co dostajemy wydajemy na konsumpcję - powiedział Godusławski.
Realizacja obietnic
Dziennikarz "PB" stwierdził, że nie wierzy w podniesienie kwoty wolnej od podatku w 2016 roku. - Uważam, że to nastąpi w 2017 roku. W zamian za to VAT nie spadnie. To 7 mld złotych, które zniknęłoby ministrowi finansów z budżetu. A nawet jeśli będzie następowało stopniowe podwyższanie kwoty wolnej od podatku, to to będzie kosztowało - powiedział Godusławski. Paweł Sołtys uważa, że w 2016 roku może zostać uchwalona obniżka wieku emerytalnego. Koszty takiej zmiany wyniosłyby około 5 mld złotych w pierwszym roku. - Oczywiście później te będą lawinowo rosnąć - dodał Godusławski.
Górnicza proteza
Godusławski ocenił, że propozycja rządu ws. górnictwa jest protezą. - Wszystko zależy od tego, jak bardzo rząd będzie w stanie ustąpić związkom zawodowym górników - powiedział dziennikarz "PB". - Uchwalenie ustawy przedłużającej możliwość dotowania części kopalni, które są przeznaczone do zamknięcia gwarantuje rządowi spokój. Nie będzie dużych protestów. Jeżeli kopalnie będą zamykane, to krok po kroku, gdzie strona społeczna się już tego spodziewa, bo nie da się utrzymać zakładu. Nie spodziewam się dużych zmian w tej kwestii - stwierdził Sołtys.
Tania ropa
Sołtys stwierdził, że na światowych rynkach surowcowych jest olbrzymia nadpodaż ropy naftowej. - Mamy surowcową górkę. Niewiele wskazuje na to, żeby miało się coś w tej kwestii zmienić. Nie dotyczy to tylko ropy naftowej, ale też innych surowców - mówił Sołtys. Zdaniem Godusławskiego, aby doszło do wzrostów cen ropy naftowej musiałaby przyśpieszyć globalna gospodarka. - Wtedy większy popyt na ropę wywindował by jej cenę, ale nic takiego się nie dzieje zwłaszcza w Chinach. Tamtejsza gospodarka wyraźnie spowalnia. Dziś jest tak duża nadpodaż ropy, że nawet jeśli ceny nie będą spadały, to nie wierzę, że są w stanie gwałtownie rosnąć - powiedział Godusławski.
Autor: msz//km / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ