Posłowie mają w środę wziąć na tapet bon energetyczny. Na sejmowych korytarzach tymczasem aż iskrzyło i doszło do pełnej napięć rozmowy między Ryszardem Petru z Trzeciej Drogi oraz Waldemarem Budą z Prawa i Sprawiedliwości. Tematem były ceny prądu.
- Dzisiaj wiele firm ucieka, chociażby do Chin, dlatego że cena prądu jest na tyle niestabilna i wysoka, że nie są w stanie prowadzić działalności - stwierdził Buda, przy czym rozmowie z Petru przysłuchiwał się tłum dziennikarzy ze skierowanymi w polityków mikrofonami i kamerami.
Ceny prądu w Sejmie, czyli Buda kontra Petru
- To powinniście działać na rzecz odejścia od węgla, postawienia na atom, na zieloną energię. (...) Musimy w to zainwestować, żebyśmy mieli tanią energię, niezależną od Rosji i z różnych źródeł. Z atomu, z fotowoltaiki, z wiatraku - podkreślił Petru.
- Dlaczego są opóźnienia w atomie? - pytał polityk PiS.
- Dlatego, bo wyście wstrzymali działania jakiekolwiek istotne. Zamieszaliście z wiatrakami. Tu nie ma awantury - rozmawiamy - przekonywał Petru.
- Rozmawiamy z panem posłem, chcę go przekonać. Podwyżki na poziomie 30-40 procent w najbliższym czasie. Pan poseł twierdzi, że trzeba odmrozić (ceny prądu - red.). Ja uważam jednak, że to będzie szok dla obywateli. Dlaczego? Bo trzy podwyżki jednocześnie wchodzą w życie - mówił Buda.
- Rozwaliliście wiatraki, wstrzymaliście fotowoltaikę - odparł polityk Trzeciej Drogi.
- Mówię o pani (minister klimatu Paulinie - red.) Hennig-Klosce. Co ona planowała z wiatrakami? - pytał były minister rozwoju w rządzie PiS.
- Ale się wycofała. Najważniejsze jest to, że przez 8 lat nie zrobiliście nic, żeby energia w Polsce była tania i rozproszona. Potrzebujemy energii z wiatru, z fotowoltaiki, z atomu i powolnym odchodzeniem z węgla. Jestem zwolennikiem dopłacania dla najbiedniejszych, a nie dla wszystkich - stwierdził Petru.
- A dzisiaj projekt ustawy pani Hennig-Kloski i pani (sekretarz stanu w MKiŚ Urszuli - red.) Zielińskiej dopłaca tylko dla tych, którzy mają willę z basenem, bo nie ma limitu i oni za tym zyskają. Cała reszta straci - przekonywał Buda.
- Jeszcze raz: biednym tak, wszystkim nie - odpowiedział poseł TD.
- Ale pan powinien się ująć za przedsiębiorcami przynajmniej - mówił polityk PiS.
- To pan mi da projekt ustawy, gdzie będą przedsiębiorcy wymienieni - odparł Petru.
- Nasza, propozycja dla przedsiębiorców. 693 złote za megawatogodzinę w projekcie rządowym, my do 500 złotych za megawatogodzinę - mówił Buda.
- Którzy Polacy za to dopłacają? Najbiedniejsi. (...) 500 plus powinno być też tylko dla niezamożnych, a nie dla wszystkich. To jest wywalanie kasy - stwierdził Petru.
Dodał też: - Ale nie zmienicie poziomu cen energii w długim okresie, nie inwestując w nowoczesne źródła energii.
- Inwestujemy, ale to jest proces kilkuletni - stwierdził poseł PiS.
- Osiem lat. Osiem lat nic nie zrobiliście - mówił Petru.
- W 2015 roku było 60 tysięcy prosumentów fotowoltaiki, teraz jest milion dwieście. Jeżeli pan uważa, że nie zrobiono nic, to znaczy, że nie jest pan zgodny z prawdą - zaznaczył Buda.
Dodał też: - Wie pan, jaki jest największy problem? Że te odmrożenia cen dotyczą trzech składników równolegle. To znaczy, jeżeli ktoś używa ciepła systemowego, gazu plus energii elektrycznej, to dostanie w każdym tym punkcie 30 procent.
- Nie możemy do wszystkiego dopłacać. W PRL-u żeśmy do wszystkiego dopłacali. Nie chcę wchodzić w szczegóły teraz, bo pan mi proponuje ustawę, której nawet nie znam i chce pan, żebym się podpisał in blanco i z tego, co widzę, to nikt się nie podpisał jeszcze - powiedział Petru.
- To jest inicjatywa obywatelska, którą podpisało już 1300 osób, a marszałek (Szymon) Hołownia ją zarejestrował - mówił Buda.
- Trzeba inwestować w tanie źródła energii, w rozproszone. A prąd odmrażać stopniowo - podkreślił poseł TD.
- No to Pana nie przekonam, ale to jest fatalna decyzja i fatalne podejście - stwierdził na koniec polityk PiS.
Bon energetyczny w Sejmie
Sejm, w środę, po godz. 10 wznowił obrady. Posłowie m.in. wysłuchają informacji na temat przyczyn ostatnich pożarów.
Odbędzie się również drugie czytanie projektu ustawy o czasowym ograniczeniu cen za energię elektryczną, gaz ziemny i ciepło systemowe oraz o bonie energetycznym.
Przewiduje on m.in., że bon energetyczny będzie stanowił jednorazowe świadczenie pieniężne przeznaczone dla gospodarstw domowych o niższych dochodach. Przewidziane będą dwa progi dochodowe: do 2500 zł dla gospodarstw jednoosobowych oraz do 1700 zł na osobę dla gospodarstw wieloosobowych.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock