Ministra klimatu Paulina Hennig-Kloska powiedziała w piątek na antenie Radia Zet, że decyzja o ewentualnym przedłużeniu zamrożenia cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych zapadnie po analizie nowych taryf zaproponowanych przez spółki energetyczne.
- Na koniec lipca spółki złożą wnioski taryfowe, będzie przegląd taryf i wtedy zadecydujemy, jak będą wyglądać osłony - stwierdziła Hennnig-Kloska. Jak dodała, spodziewa się, że zaproponowane przez spółki energetyczne taryfy nie zejdą do "progu ustawowego" i w takim przypadku będzie proponowała rządowi przedłużenie osłon i sfinansowanie ich z pieniędzy na osłony, oszczędzonych w pierwszych trzech kwartałach bieżącego roku.
Zamrożone ceny prąduvdo 30 września
Zgodnie z obowiązującymi przepisami odbiorcy energii elektrycznej w gospodarstwach domowych do 30 września mają prawo korzystać z ceny zamrożonej na poziomie 500 zł za MWh netto. Z kolei do końca lipca tzw. sprzedawcy z urzędu muszą złożyć do Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki wnioski z propozycjami taryf, które obowiązywałyby po 30 września.
Obecna taryfa sprzedawców z urzędu - PGE Obrót, Enei, Taurona Sprzedaż, Energi Obrót i Taurona Sprzedaż GZE - dla odbiorców z grupy G, czyli gospodarstw domowych, wynosi 622,8 zł za MWh netto. Różnicę między ceną taryfową a ustawowo zamrożoną dopłaca sprzedawcom państwo.
Na Towarowej Giełdzie Energii podstawowe kontrakty BASE z dostawą w IV kwartale 2025 r. były w ciągu ostatniego miesiąca wyceniane w przedziale 420-440 zł za MWh.
Według ostatnich danych URE, w Polsce jest prawie 16,4 mln odbiorców w grupie taryfowej G. Z tego ponad 10 mln korzysta z cen ustalanych w taryfach, a ponad 6 mln - z ofert wolnorynkowych. W 2024 r. odsetek odbiorców korzystających z taryf spadł o 1,26 proc.
Gościem programu "#BezKitu" Radomira Witta będzie Paulina Hennig-Kloska. Emisja już w piątek o godz. 20.00 na antenie TVN24.
"Fakt": rachunki mogą wzrosnąć o 70 złotych
Jak informuje w czwartek "Fakt" Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie planuje przedłużenia jednego z kluczowych elementów tarczy antyinflacyjnej. Oznacza to, że od lipca na fakturach ponownie pojawi się opłata mocowa, która przez ostatnie kilkanaście miesięcy była zawieszona i wynosiła zero złotych
Według szacunków, przeciętne gospodarstwo domowe zapłaci za prąd około 70 zł więcej w skali roku.
"Pierwsze elementy tarczy wygasają 30 czerwca. Chodzi m.in. o rachunki za prąd, a konkretnie - o opłatę mocową. Obecnie wynosi zero złotych, bo rząd ją zawiesił, by chronić gospodarstwa domowe. I wszystko wskazuje na to, że ulga ta nie zostanie przedłużona" - czytamy w dzienniku.
"Wdrażane mechanizmy wsparcia są dostosowane do obecnej sytuacji na rynku i poprzedzane kompleksową analizą. Opłata mocowa pełni istotną rolę w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, zwłaszcza w okresach szczytowego zapotrzebowania. W chwili obecnej przedłużanie zawieszenia jej pobierania wydaje się zbyt daleko idącą ingerencją" - tak na pytania "Faktu" o dalsze zwolnienie gospodarstw z opłaty mocowej odpowiedział wydział relacji z mediami resortu klimatu.
Źródło: PAP, tvn24.pl