Mieszkańcy gminy Baranów uważają, że nie są informowani o działaniach związanych z przygotowaniami do budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jak wskazują, żyją w niepewności, czy będą przesiedleni i za jaką cenę będzie sprzedana ich ziemia. Prezes CPK Mikołaj Wild zapewnił, że spółka wsłuchuje się w głosy mieszkańców.
Nadzwyczajna sesja rady gminy Baranów była poświęcona projektowi rozporządzenia, które ma usprawnić przygotowanie inwestycji CPK. Projekt przewiduje m.in. prawo pierwokupu nieruchomości na wyznaczonym obszarze na rzecz spółki CPK, a także uprawnia inwestora do wejścia na teren nieruchomości po to, by przeprowadzić badania lub pomiary.
Jak tłumaczyła wójt gminy Baranów Agata Trzop-Szczypiorska, sesję zwołano w reakcji na pismo pełnomocnika rządu ds. CPK Marcina Horały, kierującego projekt rozporządzenia do zaopiniowania przez zespół ds. infrastruktury Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
- Jestem zdziwiona, że sprawy dotyczące naszej społeczności są omawiane bez naszego udziału. Możemy mieć różne poglądy na temat CPK. Ważne jest jednak, by nasza społeczność nie była pomijana w debacie – stwierdziła. W sali, w której odbywała się sesja, był wywieszony transparent "Nie dla CPK".
Wątpliwości mieszkańców
Członkowie Rady Społecznej ds. CPK mówili, że pracownicy firmy, która wykonuje analizy dla CPK, robią pomiary i zdjęcia posesji bez zgody właścicieli. Zwracali uwagę, że nie są informowani o działaniach związanych z inwestycją i wcześniej nie znali treści planowanego rozporządzenia. Z kolei przedstawiciele stowarzyszenia Zanim Powstanie Lotnisko zauważyli, że ludzie żyją w niepewności, czy będą przesiedleni i za jaką cenę będzie sprzedana ich ziemia.
- Pan mówi, że tak jak podaliście dwa tygodnie temu, że w 2023 roku wbijecie pierwszy szpadel w ziemię. Mamy 2021 rok, połowę marca, państwo nie macie nic. Nie macie operatu środowiskowego, policzonych nietoperzy, żółwi. W co pan wbije ten szpadel, jak tu są tysiące ludzi z ogromnymi gospodarstwami? – pytała Mirosława Kuran, sołtys wsi Kaski.
- Nadal jesteśmy w punkcie wyjścia, nie wiemy nadal nic – dodała.
- Jeśli nawet inwestycja jest potrzebna, powinna być przeprowadzona według pewnych zasad, w dialogu społecznym – ocenił marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Jego zdaniem, zamiast budować CPK można by, przy niewielkim nakładzie, rozbudować lotnisko w Modlinie, gdzie - jak mówił - duża część terenów jest państwowa.
Zauważył też, że podczas pandemii ruch lotniczy jest śladowy i wszystkie lotniska są zagrożone. Zaapelował do rządu, by się zastanowił, czy budowa CPK ma sens w momencie, gdy nie wiadomo, kiedy się skończy pandemia i kiedy ruch lotniczy się odbuduje.
"Mamy świadomość państwa wątpliwości"
Prezes CPK Mikołaj Wild, odnosząc się do zarzutów, zapewnił, że spółka wsłuchuje się w głosy mieszkańców. Dodał, że wspólnoty samorządowe wyrażą swoją opinię w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
- Mamy świadomość państwa wątpliwości i staramy się im wychodzić naprzeciw. Zamierzamy ustalić, jakie są preferencje mieszkańców, ilu mieszkańców byłoby zainteresowanych zorganizowaną relokacją – mówił Wild.
Wskazał też, że jedyne inwentaryzacje gruntowe, które mogą się teraz toczyć, do momentu wejścia w życie planowanego rozporządzenia, mogą być za zgodą mieszkańca. Jeśli dzieje się inaczej, należy wezwać policję.
Prezes CPK poinformował, że jeszcze w tym roku będzie określona dokładna lokalizacja CPK. Przekazał, że przy Programie Dobrowolnych Nabyć punktem wyjścia są ceny rynkowe; w sytuacji, gdy nie nastąpi polubowne zbycie, dojdzie do wywłaszczenia. - Tego rodzaju decyzja prawdopodobnie będzie miała miejsce pod koniec 2022 roku – powiedział.
- Jestem przekonany, że można ten proces (inwestycyjny – red.) przeprowadzić w taki sposób, żeby mieszkańcy nie czuli się jego ofiarami, tylko uczestnikami – zaznaczył Wild.
Projekt rozporządzenia
W projekcie rozporządzenia, które jest aktem wykonawczym do ustawy o CPK, zaproponowano wprowadzenie na zdefiniowanym obszarze szczególnych zasad gospodarowania nieruchomościami, planowania i zagospodarowania przestrzennego oraz realizacji inwestycji. Polegają one na prawie pierwokupu nieruchomości na rzecz spółki CPK i prawie do nabywania i zamiany nieruchomości dla realizacji celów określonych w ustawie o CPK.
Ponadto pełnomocnik rządu do spraw CPK będzie uprawniony do wyrażania zgody na ustanowienie ograniczonych praw rzeczowych, zawarcie umów dzierżawy i najmu nieruchomości gruntowych Skarbu Państwa oraz umów, które pozwalają na realizację inwestycji na tych nieruchomościach, również inwestycji o charakterze innym niż budowlanym.
Z kolei inwestor będzie miał prawo wejść na teren nieruchomości po to, by przeprowadzić badania lub pomiary niezbędne do przygotowania i realizacji inwestycji, w szczególności badania archeologicznych, geologicznych i przyrodniczych.
Projekty studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy i miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego będą uzgadniane przez ministra właściwego ds. transportu. Te zasady mają usprawnić proces przygotowania inwestycji. Miałyby obowiązywać przez 2 lata od wejścia w życie rozporządzenia.
Przewidywany obszar inwestycji znajduje się w na terenie trzech gmin: Baranów, Teresin i Wiskitki, ostateczna lokalizacja ma być określona, zgodnie z zapowiedziami, jeszcze w tym roku. Zasada przyznająca inwestorowi uprawnienie do wejścia na teren nieruchomości w celu przeprowadzenia badań lub pomiarów obejmuje dużo większy obszar sąsiednich gmin, na które potencjalnie może oddziaływać inwestycja.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24