Brexit stał się faktem. Za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej zagłosowała większość osób głosujących w referendum. Jednak poza szeregiem negatywnych konsekwencji Brexit stwarza też pozytywne szanse dla naszego kraju.
1. Warszawa zastąpi Londyn?
Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej oznacza, że londyńskie City przestanie być centrum finansowym Europy. Kto przejmie to miano? Wśród europejskich stolic wymieniana jest także Warszawa. To właśnie do stolicy Polski amerykański bank Goldman Sachs mógłby przenieść część istotnych usług. Jeszcze przed referendum dotyczącym Brexitu o takich planach informował "Financial Times", który pisał, że Goldman Sachs ma zamiar zatrudnić więcej personelu w polskim oddziale w Warszawie.
Ale takich instytucji może być więcej, bo przecież gospodarka Wielkiej Brytanii oparta jest na usługach - szczególnie tych bankowych. Niewykluczone, że część z nich będzie szukała nowych lokalizacji. To wielka szansa dla Polski i całego regionu.
2. Powrót Polaków i kapitału
Według szacunków firmy Work Service w konsekwencji Brexitu do naszego kraju może wrócić od 120 do nawet 400 tys. Polaków, którzy żyją w Wielkiej Brytanii. Zdaniem firmy wpływ na to mieć będzie brak uelastycznienia procedury wydawania pozwoleń na pobyt stały, które wyjechały do Wielkiej Brytanii po 2012 roku i nie zdążą załapać się na okres niezbędny do tego, żeby dostać pozwolenie na pobyt. Takie prawo przysługuje osobom, które legalnie przebywają na Wyspach przez okres 5 lat. Z jednej strony powrót 400 tys. Polaków do kraju wpłynie niekorzystnie m.in. na poziom bezrobocia, ale z drugiej wracający nad Wisłę rodacy przywiozą ze sobą ogromny kapitał. To pieniądze, które zarobili pracując w Wielkiej Brytanii. Jeśli zaczną wydawać je w Polsce, to zwiększą koniunkturę i napędzą krajową gospodarkę.
3. Ratunek dla demografii
Polska zmaga się z kryzysem demograficznym. Młodzi Polacy coraz rzadziej decydują się na zakładanie rodziny. W konsekwencji nad Wisłą od lat spada liczba urodzeń. W 2014 przybyło w Polsce 375 tys. dzieci, czyli o połowę mniej niż w 1983 roku (szczytowym roku tzw. wyżu demograficznego - wtedy urodziło się 723 tys. dzieci).
Co więcej, od 1989 roku systematycznie spada w Polsce wskaźnik dzietności, czyli liczba dzieci urodzonych na 100 kobiet w wieku rozrodczym (15-49 lat). Od 2001 roku oscyluje on wokół wartości 1,3. To bardzo mało, bo przyjmuje się, że współczynnik ten powinien wynosić ok. 2,1. Tylko wtedy odchodzące pokolenie może zostać zastąpione przez kolejne. Jeśli nie zostanie zastąpione, to konsekwencji będzie wiele począwszy od niższych emerytur po podwyżki podatków. Zupełnie inaczej współczynnik dzietności wygląda wśród Polaków żyjących w Wielkiej Brytanii. W tym kraju statystyczna Polka rodzi prawie dwa razy więcej dzieci niż kraju. Zakładając, że 400 tys. Polaków wróci do kraju, to zrobi to także ze swoimi dziećmi, których tylko od wejścia Polski do Unii w Wielkiej Brytanii urodziło się około 65 tys.
Warto zaznaczyć, że rządowy program Rodzina 500 plus w ciągu 10 lat ma kosztować około 200 mld złotych i przyczynić się do urodzenia 278 tys. dzieci.
4. Więcej inwestycji
Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej oznacza większą izolację tego kraju i odpływ zagranicznych inwestycji. To szansa dla Polski, która będzie mogła walczyć o inwestorów, którzy zamiast nad Tamizą będą mogli nad Wisłą np. budować fabryki i zatrudniać tysiące osób.
Utrudniony kontakt z krajami Unii Europejskiej może też skłonić wiele zachodnich firm, które obecnie znajdują się w Wielkiej Brytanii do szukania nowych lokalizacji. W ten sposób w naszym kraju może pojawić się wiele innowacyjnych miejsc pracy.
5. Tańsze surowce
Kolejną konsekwencją wyjścia Wielkiej Brytanii z UE będzie spadek wszystkich surowców, w tym błękitnego paliwa. Taki scenariusz zakładają eksperci firmy HEG, która zajmuje się sprzedażą gazu ziemnego. Ich zdaniem można się spodziewać dynamicznego spadku cen wszystkich surowców, w tym gazu. To dobre wiadomości m.in. dla osób ogrzewających dom gazem, czy kierowców, bo spadną również ceny ropy naftowej.
Czy polski rynek pracy jest gotowy na przyjęcie 400 tys. Polaków, którzy mogą wrócić z Wielkiej Brytanii? Materiał TVN24 BiS:
Autor: msz/gry / Źródło: tvn24bis.pl,