Konfederacja Lewiatan krytykuje założenia programu 1000 plus. "Bon turystyczny będzie kolejnym obciążeniem zwiększającym koszty zatrudnienia pracowników" - podkreślił Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, ekspert Konfederacji Lewiatan. Świadczenie ma być częściowo sfinansowane przez pracodawców.
Nad wprowadzeniem bonu turystycznego pracuje Ministerstwo Rozwoju. Do tej pory nie opublikowano jednak projektu w tej sprawie. Z informacji przekazanych przez przedstawicieli resortu wynika jednak, że z nowego świadczenia nie skorzystają wszyscy. Zgodnie z propozycją MR, bon otrzymają wyłącznie osoby zatrudnione na umowę o pracę, które otrzymują pensje do wysokości zarobków średniej krajowej, czyli około 5200 złotych brutto.
Co ważne, bon w 10 procentach ma zostać sfinansowany również przez pracodawców. Pozostałe 90 procent ma popłynąć z budżetu państwa. Jak wskazała Konfederacja Lewiatan, z programu ma skorzystać około 60 procent pracowników.
Bon turystyczny
Organizacja skupiająca ponad 4100 firm zatrudniających w sumie ponad 1 milion osób ma jednak zastrzeżenia do tego pomysłu. - Bon turystyczny będzie kolejnym obciążeniem zwiększającym koszty zatrudnienia pracowników. W dodatku wprowadzonym w momencie, kiedy wiele firm boryka się ze spadkiem przychodów i potrzebuje optymalizacji kosztów, a nie dodatkowych obciążeń - podkreślił cytowany w komunikacie Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Jak zaznaczył, "z początkiem 2020 r. istotnie wzrosły koszty zatrudnienia w wyniku podniesienia minimalnego wynagrodzenia. Przedsiębiorcy ponoszą dodatkowe koszty związane z zabezpieczeniem pracowników przed zarażeniem SARS-CoV-2 (zmiana organizacji, wydłużenie godzin pracy zakładów, zapewnienie środków ochrony, itp)".
- Z tego powodu krytycznie oceniamy pomysł wprowadzenia bonu turystycznego, nawet jeśli jest uzasadniony potrzebą wsparcia branży turystycznej - dodał Pruszyński.
"Dodatkowe koszty"
W ocenie Konfederacji Lewiatan "wprowadzenie bonu turystycznego skomplikuje zarządzanie absencjami pracowników". "Nie bez znaczenia będą także koszty związane z naliczeniem, wypłaceniem i dystrybucją bonów". Według organizacji przygotowanie i przeprowadzenie tego procesu, wymusi prowadzenie ewidencji przekazanych świadczeń, rozpoznanie przychodu, naliczenie lub nie podatku i składek ZUS, uwzględnienie świadczenia w dokumentacji pracowniczej i informacjach przekazywanych pracownikowi oraz do urzędu skarbowego i ZUS. - Dla pracodawców wiąże się to z kolejną przebudową systemów kadrowo-płacowych, czyli dodatkowymi kosztami - wyjaśniono.
Według Konfederacji Lewiatan "istnieją inne, łatwiejsze i tańsze rozwiązania wsparcia branży, jak np. obniżenie stawek VAT na usługi turystyczne, albo wprowadzenie odliczenia od podatku dochodowego części kosztów przeznaczonych na wypoczynek". "Zaproponowane rozwiązanie obarczone jest ryzykiem, że nie wszyscy przedsiębiorcy działający w branży turystycznej będą beneficjentami wsparcia, w szczególności, jeżeli program będzie miał formę pomocy publicznej skierowanej do przedsiębiorców" - dodano.
Organizacja podkreśliła, że "kluczowe znaczenie ma przyjęcie takiego sposobu wdrażania rozwiązania, które nie zwiększy kosztów finansowych i organizacyjnych po stronie pracodawców".
Inne branże
- Rozumiemy chęć wsparcia branży turystycznej, ale równie dotknięte skutkami epidemii jak hotele są teatry, muzea, targi, koncerty, festiwale, imprezy masowe, usługi szkoleniowe, które uwzględniając specyfikę ograniczeń i okres 'odmrażania', dłużej będą dochodzić do 'normalności', i także powinny podlegać finansowaniu z ewentualnego bonu na wypoczynek - zaznaczył Przemysław Pruszyński.
Ekspert Konfederacji Lewiatan podkreślił, że w przypadku kontynuowania prac nad programem, organizacja apeluje "o uwzględnienie w nim także innych branż, jako beneficjentów wsparcia oraz porzucenie koncepcji obciążenia pracodawców częścią wartości bonu oraz nałożenia na nich wszystkich pozostałych kosztów związanych z dystrybucją wsparcia".
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN