990 milionów wyniosła nadwyżka w obrotach bieżących w grudniu 2019 roku - podał Narodowy Bank Polski. Oznacza to wzrost o 10,6 procent w ujęciu rocznym.
Nadwyżka w obrotach bieżących w grudniu 2019 roku wyniosła 990 milionów euro wobec konsensusu 551,3 miliona euro deficytu. Eksport wzrósł o 10,6 procent rok do roku wobec konsensusu wzrostu o 8,8 procent rok do roku, natomiast import wzrósł o 0,8 procenta rok do roku wobec prognozy wzrostu o 4,9 procenta.
W całym 2019 r. nadwyżka wyniosła 5,9 mld euro wobec 5 mld euro deficytu rok wcześniej. Eksport wzrósł o 6 proc., a import o 2,6 proc.
"Najnowsze dane o bilansie płatniczym pokazały, że w 2019 r. Polska miała nadwyżkę na rachunku bieżącym na poziomie 1,1 proc. PKB. To rekordowo wysoki wynik. Nasze firmy radzą sobie najlepiej w regionie, znacznie wzrósł eksport towarów. To pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość" - napisał premier Mateusz Morawiecki na Twitterze.
Najnowsze dane o bilansie płatniczym pokazały, że w 2019 r. Polska miała nadwyżkę na rachunku bieżącym na poziomie 1,1% PKB. To rekordowo wysoki wynik. Nasze firmy radzą sobie najlepiej w regionie, znacznie wzrósł eksport towarów. To pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) February 13, 2020
"To pierwsza nadwyżka"
"To pierwsza nadwyżka w samym grudniu od początku historii dostępnych danych, czyli od końca lat 90-tych" - napisał analityk PKO BP Marcin Czaplicki. Czaplicki zauważył, że wyraźnie wzrosła dynamika eksportu: 10,6 proc. rok do roku w porównaniu do spadku o 0,2 proc. rok do roku w listopadzie, do czego przyczyniła się większa liczba dni roboczych (efekt kalendarzowy), ale także solidny trend wzrostowy, a potwierdza to lista towarów, które odpowiedzialne były za wysoki eksport, m.in. pojazdy szynowe i komputery. "Wtorkowe dane GUS pokazały, że eksport rósł niemal we wszystkich kierunkach, a największe przyspieszenie nastąpiło w przypadku gospodarek rozwiniętych, w tym z UE" - stwierdził Czaplicki. Dodał, że dynamika importu poprawiła się w mniejszym stopniu (0,8 proc. rok do roku wobec -4,1 proc. rok do roku w listopadzie). "Według NBP na dynamikę importu wpłynęły negatywnie przywóz samochodów osobowych, żeliwa i stali oraz ropy naftowej, co wskazuje na spadek popytu inwestycyjnego pod koniec roku (wbrew mocnym danym GUS) oraz odzwierciedla spadek cen ropy w 2019 r." - napisał.
"Przyspieszenie eksportu do krajów poza UE"
Z kolei analityk Banku Pekao Kamil Łuczkowski podsumowując cały rok 2019 w polskim handlu zagranicznym, uznał że wzrost polskiego eksportu stopniowo zwalniał na przestrzeni roku na skutek słabnącego popytu zagranicznego ze strony polskich kluczowych partnerów handlowych. "Eksport wzrósł w 2019 r. o 6,0 proc. wobec 7,4 proc. w 2018 r. Wpływ tego osłabienia łagodzony był przez skuteczne znajdowanie przez polskich eksporterów nowych rynków zbytu, o czym świadczyło wyraźne przyspieszenie eksportu do krajów poza UE" - napisał. Łuczkowski przewiduje, że w 2020 r. oczekiwany kolejny rok niskiego globalnego wzrostu gospodarczego dalej będzie czynnikiem ograniczającym wzrost polskiego eksportu.
"Nowym negatywnym czynnikiem ryzyka dla globalnych perspektyw będzie wpływ epidemii koronawirusa na światową gospodarkę. Z kolei import będzie ograniczany przez oczekiwane osłabienie popytu wewnętrznego. Nie zakładamy dalszego, tak wyraźnego spadku dynamiki importu surowców energetycznych" - napisał. Dodał, że w ocenie analityków Pekao saldo na rachunku bieżącym w 2020 r. zamknie się nadwyżką w wysokości 1,4 proc. PKB.
Autor: mp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: pixabay.com