Nie ma żadnych planów wprowadzenia progów dochodowych w programie 500 plus - napisał w czwartek na Twitterze wiceminister finansów Artur Soboń. W poniedziałek wiceszef MF mówił, że "w programie 500 plus rzeczywiście takie progi mogłyby być" i "warto o tym rozmawiać".
"Po moich słowach, że warto rozmawiać, w których programach społecznych i osłonowych mogłyby być progi dochodowe, a które powinny być powszechne, ruszyła machina manipulacji. Zatem: nie ma ŻADNYCH planów wprowadzenia progów w programie 500+. Środki na ten cel są w budżecie państwa" - napisał w czwartek na Twitterze Soboń.
"W pewnych rozwiązaniach dla najsłabszych mamy progi"
Wiceminister finansów odniósł się do swojej wypowiedzi, której udzieli w rozmowie z portalem gazeta.pl. - W pewnych rozwiązaniach dla najsłabszych mamy progi. Tam, gdzie to wsparcie jest powszechne, tych progów nie ma. Na stacji benzynowej nie ma progów - stwierdził Soboń.
Następnie został dopytany o możliwość wprowadzenia progów dochodowych przy świadczeniu 500 plus. Soboń odparł: - W programie 500 plus rzeczywiście takie progi mogłyby być. Warto o tym rozmawiać. Rozmawiamy na temat różnych scenariuszy, gdyż sytuacja zewnętrzna jest teraz ekstremalnie trudna. Jesteśmy rządem, który nie chowa głowy w piasek i proponuje nowe rozwiązania i te rozwiązania, także w zakresie polityki energetycznej, będą jeszcze proponowane przez rząd.
500 plus nie było waloryzowane
Na początku września szefowa Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej Marlena Maląg powiedziała, że w tym momencie nie jest przewidywana waloryzacja 500 plus. Dodała, że rząd wspiera rodziny przez nowe programy.
Świadczenie 500 plus nie było waloryzowane od początku wprowadzenia programu. Tymczasem inflacja w Polsce jest najwyższa od ponad 25 lat - we wrześniu 2022 roku wyniosła 17,2 procent rok do roku. Oznacza to, że świadczenie jest coraz mniej warte. Ile wynosi jego realna wartość dzisiaj? Jeszcze w maju policzył to Rafał Mundry, ekonomista, analityk gospodarczy.
"500 zł. Z kwietnia 2016 dziś jest warte 389 zł. Inaczej mówiąc, siła nabywcza świadczenia 500+ spadła o ok 1/4. Dziś za 500+ kupimy o 1/4 mniej rzeczy niż 6 lat temu" - napisał Mundry na Twitterze. "Wciąż mnie zastanawiam czemu 500+ nie jest waloryzowane. (abstrahując od inflacji)" - dodał ekonomista.
Tę kwestię poruszali również przedstawiciele Instytutu Emerytalnego. "Gdyby świadczenie było waloryzowane jak emerytury to wyniosłoby już prawie 700 zł (około 675 zł) w 2023 roku" - zwrócili uwagę.
- Roczny koszt podniesienia tego świadczenia o 200 złotych to niecałe 16 miliardów złotych - w czerwcu wyliczył dla TVN24 Biznes Mundry.
Roczny koszt programu 500 plus to około 40 mld zł.
Źródło: TVN24 Biznes, gazeta.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock