W momencie, kiedy na ekranie komputera pojawi się informacja o wirusie jest już za późno na myśl o ratunku. Trzeba się zabezpieczyć, czyli działać na długo przed atakiem - mówił w TVN24 Krzysztof Surgowt, prezes Cryptomind. Jego zdaniem jednym ze skuteczniejszych sposobów jest szyfrowanie danych.
W tym tygodniu cyberprzestępcy dokonali zmasowanego ataku na brytyjskie szpitale, niemieckie koleje, rosyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych i prywatne firmy w wielu krajach na całym świecie. Według informacji polskiego rządu opublikowanej w sobotę, "duży atak hakerski, który miał miejsce na skalę światową, nie dotyczy Polski".
Jednak eksperci ostrzegają przed nowymi zagrożeniami. - Według badań, które prowadzi firma Microsoft (...) straty finansowe na atakach hakerskich wyniosły w roku 2016 pół biliona dolarów. To Polski też dotyczy - powiedział prezes Cryptomind.
Wirus w komputerze
W ocenie Surgowta w momencie, kiedy na ekranie komputera pojawi się informacja o wirusie jest już za późno na myśl o ratunku. Trzeba się zabezpieczyć, czyli działać na długo przed atakiem. A jednym ze skuteczniejszych sposobów, zdaniem eksperta jest tzw. szyfrowanie danych.
- Dobrego sposobu szyfrowania nie można złamać- stwierdza Surgowt, dodając, że komputer zabezpieczony w ten sposób nigdy nie wyświetli komunikatu o tym, że został zhakowany. W ocenie specjalisty, zbyt szybko ulegliśmy przekonaniu, że wszelkie zabezpieczenia są do obejścia.
Z drugiej strony Krzysztof Surgowt zauważa, że "nie ma dnia, żeby nie było jakiegoś ataku hakerskiego" i podaje przykład niedawnej informacji o ataku na Polskę Cyfrową.
- Dzisiaj, żeby wygrać wojnę z kimś, nie trzeba rakiet balistycznych ani pocisków. Wystarczy wyłączyć prąd - zauważa ekspert.
- Na szczęście ciągle jest tak, że państwa, organizacje rządowe i nie tylko mają większy potencjał niż hakerzy. Wbrew temu, co się może mówi i myśli. Ale zawsze będzie to wyścig. Zawsze trzeba być krok do przodu - dodaje.
Pytany, czy obowiązki wprowadzenia systemów ochronnych to problem państw czy poszczególnych użytkowników sieci, zauważa, że "i jedno i drugie". W ocenie Surgowta, wszystko zależy od skali zagrożenia.
Atak hakerski
Zdaniem Surgata, atak hakerski, który rozpoczął się od brytyjskiej służby zdrowia, dotknął 99 krajów. Wiemy na pewno, że oprócz wyspiarskich szpitali, hakerzy zaatakowali między innymi firmę telekomunikacyjną i Komitet Śledczy w Rosji czy koleje w Niemczech. W sobotę sygnały o atakach docierały też z Hiszpanii, Francji, Włoch i Stanów Zjednoczonych i Chin. Celem hakerów było wymuszenie okupu po przejęciu kontroli nad systemem.
Autor: ps/ms / Źródło: TVN2 24