Gigant rynku smartfonów Huawei pokazał najnowszą serię smartfonów Mate 30. Chiński koncern będzie musiał pokonać jednak wiele przeszkód w zaciętej walce o klientów. Nowe telefony nie będą bowiem wyposażone w popularne aplikacje Google'a.
Podczas prezentacji nowych modeli smartfonów na konferencji w Monachium chiński producent potwierdził, że nie będą one zawierały preinstalowanego oprogramowania koncernu z Mountain View w związku z sankcjami nałożonymi na Huawei przez rząd USA. Nowe urządzenia będą działać w oparciu o Android w wersji otwartej (open source).
Oznacza to, że w smartfonach nie będą fabrycznie zainstalowanie takie aplikacje jak sklep Google Play, YouTube, Gmail, czy Google Maps. Zamiast tego telefony wyposażone zostaną w zestaw aplikacji opracowanych przez spółkę.
Konflikt z USA
Przedstawiciele chińskiego przedsiębiorstwa nie odnosili się szerzej do kwestii faktycznego odcięcia od oprogramowania Google'a, jednak w ocenie analityków konsekwencje obecnej sytuacji mogą się okazać kosztowne dla Huaweia. Sam koncern spodziewa się spadku przychodów o ok. 10 mld dolarów.
W czerwcu pisaliśmy o tym, że holding Alphabet - spółka matka Google - zawiesiła wszystkie działania biznesowe z Huawei, które wymagałyby przekazywania sprzętu, oprogramowania i usług technicznych. Było to związane z decyzją USA o wpisaniu Huawei Technologies na czarną listę podmiotów, które muszą uzyskiwać zgodę rządu w Waszyngtonie na to, by kupować amerykańskie komponenty i technologię.
Stany Zjednoczone zdecydowały jednak o wprowadzeniu dla chińskiego koncernu czasowego złagodzenia sankcji dzięki "tymczasowej licencji ogólnej" pozwalającej na utrzymywanie i serwisowanie istniejących sieci telekomunikacyjnych i dostarczanie aktualizacji oprogramowania dla smartfonów chińskiej firmy. Przedłużenie tymczasowej licencji potrwa do 19 listopada.
Przeszkody
Według specjalistów przytaczanych przez agencję Reutera konsumenci nie będą chętnie sięgali po telefon, który nie oferuje im możliwości korzystania z rozpoznawalnych aplikacji amerykańskiej firmy. Przynajmniej do czasu, aż Huawei nie przekona ich, że jego własne, alternatywne oprogramowanie jest stabilne i łatwe w obsłudze, a smartfony oferują niespotykane w innych telefonach możliwości. Spółka już zapowiedziała, że zainwestuje miliard dolarów w promocję własnego ekosystemu informatycznego. Seria Huawei Mate 30 ma być dostępna na rynku chińskim w przedsprzedaży już od 19 września, a do regularnej sprzedaży trafi tydzień później. W przypadku rynków regionu APAC - w tym: Malezji, Filipin, Singapuru i Tajlandii - koncern przewiduje uruchomienie sprzedaży po 31 października.
Smartfony z linii Mate 30 docelowo mają być również dostępne na rynkach europejskich, jednak informacje o sprzedaży w poszczególnych krajach nie zostały dotychczas ogłoszone i "będą aktualizowane na bieżąco" - podano w przesłanym PAP komunikacie.
Ceny
Według Reutera podstawowy model Huawei Mate 30 będzie kosztował co najmniej 799 euro, wariant Pro - minimum 1099 euro. Wersja przystosowana do obsługi łączności 5G ma być wyceniana na 1199 euro. Jak wskazała agencja, to ceny niższe o ok. 100 dolarów względem porównywalnych propozycji sprzętowych głównych konkurentów chińskiego koncernu - południowokoreańskiego Samsunga (1299 USD za model Galaxy S10 5G) i amerykańskiego Apple'a (min. 999 USD za telefon z linii iPhone 11, która nie jest przystosowana do obsługi sieci nowej generacji). Na konferencji Huaweia pokazano również urządzenia ubieralne: inteligentny zegarek GT-2 oraz bezprzewodowe słuchawki Earbuds 3, które według producenta ma cechować najlepsza izolacja szumów zewnętrznych na rynku. Producent zaprezentował w Monachium również nowe modele telewizorów wyposażonych w funkcje sztucznej inteligencji.
Flagowce Samsunga i Apple
We wrześniu swoje nowe smartfony - iPhone'a 11, 11 Pro i 11 Pro Max - zaprezentował też Apple. Nowością we wszystkich urządzeniach są dodatkowe obiektywy tylne. W wersji podstawowej znalazły się dwie soczewki zamiast jednej - szerokokątna 12 MP i ultraszerokokątna 12 MP, która zapewnia dwukrotnie szersze pole widzenia (120 stopni). W modelach Pro oprócz tego występuje dodatkowy teleobiektyw 12 MP, umożliwiający dwukrotny zoom optyczny.
Na początku sierpnia swoje nowe flagowe produkty zaprezentował natomiast lider globalnego rynku - koreański Samsung. Galaxy Note 10 oraz Galaxy Note 10+ wyposażono w ekrany Dynamic AMOLED (Note 10 - 6,3 cala, Note 10 Plus - 6,8 cala) z certyfikatem HDR10+ i wbudowanym czytnikiem linii papilarnych, procesory Qualcomm Snapdragon 855, pojemniejsze baterie z opcją ładowania bezprzewodowego. Wraz z gniazdem jack wyeliminowano również przycisk do aktywacji wirtualnego asystenta Bixby, który jest obecnie wywoływany przez przytrzymanie przycisku uruchamiającego urządzenie.
Najwięksi producenci
Liderem na rynku smartfonów jest Samsung. Według danych IHS Markit w drugim kwartale 2019 roku sprzedał około 75 mln urządzeń na całym świecie. Odpowiada tym samym za 23 proc. globalnej sprzedaży.
Kolejne miejsca zajmują chińskie Huawei (niecałe 59 mln i 18 proc.) oraz Oppo (36 mln i 11 proc.). Za podium wypadł amerykański Apple, który w drugim kwartale sprzedał 35 mln smartfonów (11 proc.).
Ważnymi graczami na rynku są jeszcze chińskie Xiaomi (prawie 32 mln i 10 proc.) oraz Vivo (28 mln i 9 proc.).
Według danych IHS w drugim kwartale tego roku w sumie globalna sprzedaż smartfonów wyniosła 331 mln i była o 3,6 proc. niższa niż w analogicznym kwartale 2018 roku.
Autor: mp / Źródło: PAP