Na gorącym uczynku złapano osoby, które na Opolszczyźnie zlewały z rozpuszczalnik do bitumów z naczepy-cysterny do zbiorników stacji paliw. Następnie sprzedawano go jako olej napędowy. Nielegalne rozprowadzanie rozpuszczalnika naraziło Skarb Państwa na straty w wysokości co najmniej 40 mln zł.
Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji w Opolu przeszukali też pomieszczenia producenta rozpuszczalników, który zajmuje się ich dystrybucją do stacji paliw na terenie Polski i Czech jako oleju napędowego.
Nielegalny proceder
Rozpuszczalnik wytwarzany jest na bazie oleju napędowego. Aby uniknąć konieczności zapłaty podatku VAT i akcyzy, formalnie dostarczał rozpuszczalnik do innych krajów unijnych. W rzeczywistości jednak dystrybuował go do wielu stacji paliw, gdzie był wykorzystywany jako olej napędowy i pod tą nazwą sprzedawany do odbiorców detalicznych. Firma posiada zaplecze logistyczne do handlu paliwami, jak również magazyny oraz specjalistyczne środki produkcji i transportowe. Działalność firmy nosiła cechy działalności legalnej a dokumentacja księgowa nie budziła większych zastrzeżeń. Jednak jej działalność okazała się „przepołowiona”, tzn. jej część odbywała się zgodnie z prawem, a część było prowadzona nielegalnie przy współpracy sieci osób i firm. Wprowadzały one do obrotu rozpuszczalnik (już pod inną nazwą – jako olej napędowy) do hurtowni paliwowych, baz paliwowych i stacji paliw. W efekcie rozpuszczalnik pod całkiem inną nazwą trafiał do finalnych odbiorców, czyli detalistów w kraju. Niepełnowartościowe paliwo trafiało do stacji paliw m. in. z województwa dolnośląskiego, wielkopolskiego, śląskiego i opolskiego. Proceder polegał zatem na legalizowaniu i przeklasyfikowaniu na fakturach produktu ropopochodnego innego niż olej napędowy, aby jako olej napędowy mógł trafić na rynek. Jak podaje Ministerstwo Finansów przeprowadzone w tej sprawie czynności zmierzają do ustalenia odbiorców i dostawców olejów, rozpuszczalników i paliw, miejsc prowadzenia działalności gospodarczej, a także możliwych nielegalnych miejsc składowania i dystrybuowania produktów ropopochodnych, które wykorzystywano nielegalnie do celów napędowych.
Duże straty
Oprócz przeszukania pomieszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz pojazdów, pobrano próbki paliwa znajdującego się na naczepach – cysternach, zbiornikach stacjonarnych i magazynach. Sporządzono kopię binarną telefonów komórkowych, laptopów, komputerów stacjonarnych i dokumentacji. Potwierdzono, że fikcyjną dokumentację księgową wytworzono na Opolszczyźnie. Straty Skarbu Państwa szacowane są na co najmniej 40 mln zł. Informacje zebrane przez wywiad skarbowy pozwoliły wyłonić kilka kolejnych podmiotów, w których dochodzi do naruszenia przepisów ustawy o podatku VAT i akcyzie. Sprawa jest rozwojowa.
Autor: msz/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: pixabay.com