Czy mamy obawiać się sieci 5G? Ekspert o efekcie "infodemii"

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

- Świetnie ujęła to dzisiaj Beata Biel z Konkret24, przywołując słowa szefa ONZ, który powiedział, że oprócz epidemii COVID mamy epidemię fake newsów. Szkodliwość 5G jest takim właśnie fake newsem - mówił na antenie TVN24 Piotr Mieczkowski.

- 5G to jest ewolucja, to jest kolejna generacja sieci komórkowych. Przypomnę, że dzięki nim nie tylko możemy dzwonić, ale działają nam bankomaty, możemy płacić w sklepach, mamy nawigację i dziesiątki innych rzeczy - tłumaczył.

Zaznaczył, że zarówno badania, jak i stanowiska takich organizacji jak ONZ, czy Komisja Europejska dowodzą, że takie natężenie pola elektromagnetycznego "nie jest szkodliwe dla człowieka".

Ekspert polemizował z tezami głoszonymi przez sceptyków, którzy obawiają się promieniowania wytwarzanego przez 5G.

- Im bardziej boimy się natężenia, tym bardziej powinniśmy mieć bliżej maszt, bo wtedy telefon i maszt nadaje z mniejszą mocą - mówił.

Zaznaczył jednak, że "to i tak nie ma znaczenia, bo poziomy, które są wykorzystywane w telefonach komórkowych, czy stacjach bazowych są i tak dozwolone, są i tak przebadane i nie szkodzą zdrowiu".

Pytany o to, czym jest sieć 5G, powiedział, że "to tak naprawdę jest jeszcze szybszy internet z punktu widzenia konsumenta".

- W telefonie komórkowym będziemy mieli niesamowitą przepustowość sieci. Czeka nas jeszcze lepsza dostępność do mediów internetowych, do rozrywki, do VOD - wymieniał.

- Rośnie potęga Internetu, rośnie siła e-handlu i to wszystko będzie wsparte przez technologie 5G, dlatego że 5G, tak jak sieć komórkowa, w ogóle jest podstawą cyfrowej gospodarki - kontynuował.

Według eksperta sytuacja związana z koronawirusem dobitnie pokazała, że "gdyby do pandemii doszło w 2000 roku, to pewnie zdalna praca nie byłaby możliwa."