Volkswagen bez prezesa. Dotyczasowy szef koncernu w Stanach Zjednoczonych Michael Horn zrezygnował ze stanowiska "za porozumieniem stron", a powodem miały być słabe wyniki koncernu.
Tylko w lutym sprzedaż samochodów ze stajni Volkswagena za oceanem spadła bowiem aż o 13 procent. To więcej niż szacowali analitycy.
Kto następcą?
Jak jednak zapewnił cytowany w oświadczeniu Herbert Diess, prezes marki Volkswagen, "podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych, Michael Horn zbudował silne relacje z krajowym oddziałem i pokazał modelowy typ przywództwa w trudnych czasach dla marki".
54-letniego Horna tymczasowo zastąpi dotychczasowy dyrektor wykonawczy Hinrich Woebcken.
Horn objął stanowisko prezesa w styczniu 2014 rok, jednak znalazł się w ogniu krytyki po ujawnieniu afery spalinowej. Były już prezes amerykańskiego oddziału jest wskazywany jako jeden z 30 menedżerów VW, którzy mieli wiedzieć o manipulacjach.
Afera spalinowa
Przypomnijmy, że we wrześniu ubiegłego roku Volkswagen przyznał się do instalowania w swoich autach oprogramowania pozwalającego na manipulowanie pomiarem emisji spalin i zaniżanie pomiaru emisji tlenków azotu.
Dotyczy to ok. 11 milionów samochodów tego koncernu na świecie.
Sytuacja pogorszyła się jeszcze, gdy w listopadzie najpierw wyszło na jaw, że Volkswagen mógł zaniżać poziom zużycia paliwa i emisji CO2 w przypadku ok. 800 tys. aut, głównie z silnikami Diesla, a później - że problem ten może dotyczyć większej liczby samochodów z silnikami benzynowymi, niż poprzednio zakładano.
W styczniu szef Volkswagena kolejny raz przeprosił za aferę spalinową:
Autor: mb/gry / Źródło: Bloomberg, Autoblog