Związkowcy z Kompanii Węglowej (KW) nie przyjmą propozycji zawieszenia niektórych świadczeń w formie proponowanej w przygotowanym przez zarząd spółki projekcie porozumienia. W środę związki przedstawią własny projekt; chcą też, by sprawę omówił komitet protestacyjno-strajkowy.
Według nieoficjalnych informacji, projekt zakłada zawieszenie na trzy lata wypłaty części należnych górnikom świadczeń, m.in. czternastej pensji i deputatu węglowego. We wtorek przedstawiciele działających w Kompanii związków spotkali się, by wypracować wspólne stanowisko wobec tych propozycji. Obradowała też Rada Pracowników KW.
Projekt związkowców
- Przedłożymy zarządowi własny projekt porozumienia. Wysłaliśmy też pismo z wnioskiem o pilne zwołanie posiedzenia Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego (MKPS) w związku z nierealizowaniem porozumienia z 17 stycznia 2015 roku - powiedział we wtorek szef Solidarności w Kompanii Bogusław Hutek. Chodzi o porozumienie zawarte przez związkowców z rządem Ewy Kopacz, w którym górnicy otrzymali gwarancję przejścia do nowej struktury z zachowaniem dotychczasowych wynagrodzeń i uprawnień pracowniczych. MKPS, który miałby przeanalizować czy porozumienie jest realizowane, skupia przedstawicieli największych regionalnych central związkowych, nie tylko górniczych. Hutek zadeklarował, że jesienią związkowcy gotowi są powrócić do rozmów w sprawie wynagrodzeń i ewentualnych oszczędności w sferze pracowniczej, ale dopiero wówczas, gdy okaże się, że oszczędności w innych obszarach okazały się niewystarczające, by PGG osiągnęła rentowność.
- We wcześniejszych porozumieniach rząd zobowiązał się do pewnych działań systemowych, poprawiających funkcjonowanie górnictwa. Kolejne obszary oszczędności wykazał audyt, przeprowadzony w Kompanii Węglowej przez zespół pod kierunkiem senatora Adama Gawędy. Oczekujemy, że w pierwszej kolejności wdrożone zostaną działania wynikające z audytu i deklaracji rządu. Jeżeli nie przyniesie to wystarczającego efektu, jesienią możemy wrócić do rozmów dotyczących sfery pracowniczej - powiedział szef "S" w KW.
Patologia w górnictwie
Również lider związku Sierpień 80 Bogusław Ziętek jest zdania, że ewentualne oszczędności w obszarze górniczych wynagrodzeń powinny być poprzedzone konkretnymi działaniami, prowadzącymi do likwidacji patologii w górnictwie, wskazanych m.in. w raporcie z niedawnego audytu. Chodzi m.in. o rezygnację z kosztownych usług firm zewnętrznych, uzdrowienie procesów związanych z zaopatrzeniem kopalń w materiały oraz spójną politykę inwestycyjną. Ziętek zapewnił przy tym, że związkowcy, podobnie jak zarząd KW, są zdeterminowani, by PGG powstała 1 maja i mogła osiągnąć rentowność. - Wszyscy mamy świadomość i determinację, żeby nowa spółka powstała w terminie do 1 maja; to jest ostateczny czas, w którym przekształcenie musi się dokonać, by nie doszło do katastrofy na niewyobrażalną skalę (…). Mamy też świadomość, że środki, które mają wnieść do PGG inwestorzy, muszą trafić na inwestycje i nie mogą zostać "przejedzone" - powiedział Ziętek. Jego zdaniem należy liczyć się z sytuacją rynkową, stąd górnicy gotowi są "ponieść pewien ciężar" związany z restrukturyzacją górnictwa, za niewłaściwe uznał jednak wymuszanie oszczędności na załogach górniczych w sytuacji, gdy nie zostaną wdrożone inne rozwiązania, dające oszczędności w funkcjonowaniu spółki. Według związkowców, proponowane przez zarząd Kompanii zawieszenie na trzy lata wypłaty niektórych świadczeń, oznacza roczne oszczędności rzędu 350 mln zł; postulują, by najpierw poszukać tych środków w innych obszarach działania spółki.
Bez "czternastek"
Przedłożony przez zarząd projekt porozumienia - co wiadomo jak dotąd jedynie nieoficjalnie - przewiduje zawieszenie na trzy lata wypłaty m.in. nagrody rocznej, czyli tzw. czternastej pensji, której wypłata co roku kosztuje Kompanię ponad 200 mln zł. Chodzi też o inne świadczenia, jak deputat węglowy czy np. świadczenia na pomoce szkolne dla pracowników, którzy mają dzieci w wieku szkolnym. Z dodatków utrzymana miałaby zostać jedynie premia barbórkowa. Płace zasadnicze pracowników nie byłyby zmniejszane, jednak zawieszenie wypłaty dodatkowych świadczeń skutkowałoby realnym zmniejszenie rocznego wynagrodzenia (z nieoficjalnych informacji związkowców wynika, iż w przypadku górników dołowych byłoby to ok. 10 proc., w administracji - kilkanaście), bez naruszania samych miesięcznych pensji. Gdy w lutym tego roku związkowcy informowali górnicze załogi o możliwych skutkach przyjęcia biznesplanu dla PGG, podczas masówek w kopalniach podawano kwotę 800-1000 zł, jaką miesięcznie mógłby stracić pracownik w wyniku rezygnacji z dodatkowych świadczeń. Związki domagały się dotąd, w ramach sporu zbiorowego, utrzymania tegorocznych średnich wynagrodzeń w Kompanii (a po zmianie struktury - w PGG) na poziomie z ub. roku, z uwzględnieniem wszystkich dodatkowych świadczeń. Przekazanie kopalń Kompanii do innej spółki - wcześniej nazywanej Nową KW, a obecnie Polską Grupą Górniczą - było elementem porozumienia z rządem ze stycznia ubiegłego roku. Później program dla Kompanii był modyfikowany, jednak jego zasadnicze założenia zostały utrzymane. Zgodnie z nimi, PGG ma ruszyć 1 maja, przejmując 11 kopalń i cztery zakłady Kompanii, wraz z jej całą ponad 32,5-tys. załogą. Biznesplan PGG zakłada, że w końcu przyszłego roku Grupa musi osiągnąć rentowność; jednym z elementów dochodzenia do niej mają być zmiany dotyczące systemu górniczych wynagrodzeń. W ub. roku rentowne były jedynie trzy z 11 kopalń Kompanii. Dojście do rentowności w 2017 r. jest jednym z warunków zaangażowania inwestorów, którzy mają wnieść do PGG łącznie 1,5 mld zł. Deklarację inwestycji złożyły spółki PGE, Energa i PGNIG Termika, warunkując to jednak m.in. osiągnięciem rentowności i zawarciem stosownych porozumień ze stroną społeczną.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kompania Węglowa