Złoty w piątek umocnił się wobec głównych walut, co analitycy przypisują m.in. wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego nt. frankowiczów. Od rana mocno zyskiwały również notowania banków, rekordowo podrożały akcje Getinu - o przeszło 17 proc.
Ok. godz. 19 za euro trzeba było zapłacić 4,29 zł, za dolara 4,04 zł, za franka 4,02 zł, a za funta 5,04 zł. Indeks największych spółek giełdowych WIG 20 zyskał w ciągu dnia 1,05 proc. Analitycy przypisują dobry dzień na rynkach słowom prezesa PiS.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, frankowicze powinni wziąć sprawy we własne ręce i zacząć walczyć w sądach". - Rząd nie może podejmować działań, które doprowadzą do zachwiania systemu bankowego. To byłby straszny cios we wszystkich obywateli, także tych, którzy mają kredyty we frankach. I tego w żadnym wypadku odpowiedzialny rząd nie może zrobić - podkreślił prezes PiS w piątek w "Sygnałach Dnia" w radiowej Jedynce.
Prognozy
Rafał Sadoch z DM mBanku uważa, że to słowa Jarosława Kaczyńskiego spowodowały, że "polska waluta jest jedną z najmocniejszych w regionie". - Choć kwestia konwersji kredytów walutowych jest niezwykle istotna z punktu widzenia stabilności makroekonomicznej, to jednak taki scenariusz był już od pewnego czasu wyceniany, w związku z czym notowania EUR/PLN powinny stabilizować się w najbliższym czasie w okolicach obecnych poziomów - dodaje Sadoch.
Jego zdaniem "większa przestrzeń do deprecjacji złotego znajduje się w przypadku pary USD/PLN", głównie ze względu na przyszłotygodniowe półroczne wystąpienie amerykańskiej szefowej Rezerwy Federalnej (FED) Janet Yellen dotyczące kwestii polityki monetarnej.
- Jeśli będzie ono miało podobnie jastrzębi wydźwięk, jak ostatnia konferencja po posiedzeniu FED, szanse na szybkie podwyżki stóp procentowych w USA mogą wzrosnąć, co przełożyłoby się w na wzrost pary USD/PLN w kierunku 4,10. Jeśli jednak szefowa amerykańskiej Rezerwy Federalnej złagodzi ton, dolar może spaść poniżej 4 zł - uważa analityk mBanku.
Inflacja CPI
Konrad Ryczko z DM BOŚ także zwraca uwagę na "skokowy wzrost wartości polskiej waluty" podczas piątkowej sesji i także tłumaczy go kwestią frankową. - Poza umocnieniem wobec głównych dewiz jak EUR czy USD złoty zyskiwał również wyraźnie na tle koszyka CEE (m.in. HUF). W połączeniu ze znaczącym wzrostem sektora bankowego na warszawskiej giełdzie możemy założyć, że PLN otrzymał wsparcie w postaci spadku obaw dotyczących ewentualnych propozycji przewalutowania kredytów w CHF - komentuje. Zdaniem Ryczki generalnie "nastroje wokół polskich aktywów pozostają dobre, a krajowi inwestorzy wyczekiwać będą poniedziałkowej publikacji inflacji CPI za styczeń, gdzie oczekiwane jest potwierdzenie dalszego podbicia wskaźnika".
Banki w górę
Po wypowiedziach prezesa PiS na temat kredytów frankowych w piątek od rana mocno zyskiwały notowania banków. Najbardziej - o 17,3 proc. wzrósł kurs Getin Noble Banku, a Millennium zyskał 12,1 proc. Najmocniej wzrosły kursy PKO BP (3,2 proc.) i mBanku (2,8 proc.).
BZ WBK wzrósł o 0,9 proc. Bank Pekao, który nie posiada w portfelu kredytów CHF, wzrósł o 1,6 proc., a wycena Alior Banku pozostała bez zmian.
Indeks WIG-Banki zyskał 2,63 proc.
Autor: mb/ms / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP