W zachodniej Europie w piątek małe spadki indeksów. Po środowej decyzji amerykańskiej Rezerwy Federalnej i wyborach parlamentarnych w Holandii na razie brakuje mocniejszego katalizatora zmian na rynkach - może będzie nim Baden-Baden. Ciekawe, co powiedzą podczas tego spotkania Amerykanie - wskazują maklerzy.
W Baden-Baden w piątek rozpocznie się dwudniowe spotkania ministrów finansów i prezesów banków centralnych G20. Będą rozmawiać o najważniejszych kwestiach związanych z finansami i gospodarką światową.
G20, to grupa 19 państw i Unia Europejskiej, której celem jest dyskusja nad wspólną polityką finansową. Jej członkowie spotykają się raz do roku.
Główny szczyt G20 z udziałem głów państw odbędzie się w lipcu w Hamburgu. Wcześniej, bo w dniach 17-19 marca w Baden-Baden spotkają się ministrowie finansów.
Na to spotkanie zaproszenie otrzymała Polska, mimo że nie jest członkiem G20. Wystosował je podczas spotkania ministrów finansów państw Trójkąta Weimarskiego w Paryżu szef resortu finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble.
Oprócz naszego kraju zaproszono przedstawicieli Wybrzeża Kości Słoniowej, Maroka, Holandii, Norwegii, Rwandy, Senegalu, Singapuru, Hiszpanii, Szwajcarii i Tunezji.
Niepewność
- Zwyżki na rynkach akcji będą trudne do osiągnięcia przy pewnym poziomie niepewności, jaką mamy przed spotkaniem G20 w Baden-Baden - mówi Nobuhiko Kuramochi, ekonomista Mizuho Securities Co.
- USA mogą poruszyć podczas tego spotkania sprawy związane z kursem dolara, podatkami granicznymi i globalnym handlem - dodaje.
Ameryka
Minister finansów USA, Steven Mnuchin, który przebywa w Berlinie, powtórzył opinię, że długotrwałe umocnienie dolara USA jest w interesie tego kraju i że jest wyrazem zaufania do USD jako globalnej waluty rezerwowej.
Tymczasem prezydent USA Donald Trump przedstawił w czwartek projekt budżetu na rok budżetowy 2018 (rozpoczynający się 1 października br.). Opiewający na 1,15 biliona USD projekt zakłada m.in. wzrost wydatków na obronność oraz uwzględnia budowę muru na granicy z Meksykiem.
Największe cięcia miałyby dotknąć projekty federalne związane z ochroną środowiska. Cięcia budżetowe zakładają także zdecydowane zmniejszenie funduszy na pomoc międzynarodową.
Prezydent podkreślił, że wywiązuje się z wyborczej obietnicy "osuszania bagna". Zapowiedział, że jego administracja będzie bardziej efektywna i mając mniej funduszy zrobi więcej.
Wydatki na obronność miałyby wzrosnąć o co najmniej 10 proc. (54 mld dolarów). Jest to największy wzrost od czasów prezydenta Ronalda Regana.
Projekt Trumpa zakłada przeznaczenie jeszcze w tym roku budżetowym 1,4 mld dolarów na finansowanie budowy muru na granicy z Meksykiem oraz 2,6 mld dolarów w następnym roku budżetowym.
Wizyta Merkel
W piątek W Waszyngtonie prezydent USA podejmie w Białym Domu kanclerz Niemiec Angelę Merkel.
Sprawa imigrantów, protekcjonizm, deficyt w handlu USA z Niemcami, Rosja - mnóstwo "wybuchowych" kwestii może pojawić się w piątek, kiedy "ostrożna" Merkel spotka się z "porywczym" Trumpem - mówią analitycy.
Inwestorzy poznają też w piątek kilka wskaźników makro z amerykańskiej gospodarki: o 14.15. zostaną opublikowane wyliczenia produkcji przemysłu w II, a o 15.00 wskaźnik sentymentu amerykańskich konsumentów w III, wyliczany przez Uniwersytet Michigan, oraz indeks wyprzedzający koniunktury w II, podawany przez Conference Board.
Autor: gry / Źródło: PAP