Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo podpisało porozumienia z firmami Venture Global LNG i Port Arthur LNG, spółką zależną Sempra LNG & Midstream, w sprawie podstawowych warunków umowy długoterminowej na dostawy gazu skroplonego z USA.
"Na mocy porozumienia strony prowadzić będą negocjacje zapisów wiążącej, 20-letniej umowy na zakup przez spółkę 2 mln ton LNG rocznie, co odpowiada łącznemu wolumenowi blisko 2,7 mld m sześć. gazu ziemnego po regazyfikacji. Potencjalne dostawy mogą być przedmiotem dalszego obrotu przez spółkę na międzynarodowych rynkach i realizowane będą w formule free-on-board, oznaczającej odbiór towaru przez kupującego w porcie załadunku" - napisano w komunikacie. - Z satysfakcją oczekujemy rozpoczęcia wieloletniej współpracy z naszym nowym partnerem Venture Global LNG. To jest ważny krok dla PGNiG w rozwoju naszej aktywności na rynku LNG. Zakup LNG w USA pozwoli nam nie tylko na dalszą dywersyfikację naszego portfela importowego od 2022 roku, ale także umożliwi rozwój naszych kompetencji tradingowych i obecność jako globalnego gracza na rynku LNG - powiedział prezes PGNiG Piotr Woźniak.
Długie negocjacje
Woźniak podkreślił, że umowy to rezultat ponad rocznych negocjacji prowadzonych przez ekspertów PGNiG. Przewidują one rozpoczęcie przez dwie amerykańskie firmy - odpowiednio roku 2022 i roku 2023 - dostaw w sumie 4 milionów ton skroplonego gazu naturalnego rocznie dla PGNiG. Dodał, że umowy podpisane z amerykańskimi partnerami są gwarancją bezpieczeństwa energetycznego Polski. Po pierwsze ze względu na rozmiar przyszłych dostaw. - Cztery miliony ton gazu LNG (ang. Liquefied Natural Gas -LNG) rocznie to jest sporo gazu - powiedział. Prezes zwrócił też uwagę na "datę zawarcia tych kontraktów, czyli "teraz". Dostawy rozpoczną się połowie 2022 roku w przypadku Venture Global LNG i 2023 roku w przypadku Port Arthur. W 2022 r. wygasa długoterminowy kontrakt, tzw. jamalski z rosyjskim Gazpromem. Jak podkreślił, dostawy LNG ze Stanów Zjednoczonych będą więc "doskonałym substytutem w momencie zakończenia dostaw z kontraktu jamalskiego" i oznaczają uniezależnienie się Polski od dostaw gazu z Rosji. - Raz na zawsze została podjęta decyzja: nie będziemy zawierać kontraktów, uzależniających nas od jakiegokolwiek dostawcy a zwłaszcza od tego, który okazał się przez ostatnie 15 lat obowiązywania kontraktu, po prostu dla nas absolutnie niewiarygodny - zaznaczył.
- Od 2022 roku, daty absolutnie przełomowej dla gazownictwa krajowego, możemy z odwagą patrzeć w przyszłość - powiedział prezes PGNiG. Umowy są także początkiem nowej fazy w rozwoju spółki PGNiG, bo ich warunki pozwalają na sprzedaż LNG zakupionego przez PGNiG w USA na rynkach trzecich, w innych krajach. - Jeżeli będzie dobra koniunktura albo inna koniunktura niż w tej chwili, ładunki mogą trafić do innych portów. W ten sposób PGNiG staje się firmą o światowym znaczeniu, ponieważ zacznie operować na rynku globalnym - podkreślił prezes PGNiG. Woźniak, wyjaśnił, że warunki umów jakie spółka PGNiG podpisała z amerykańskim partnerami, przewidują zakup LNG w porcie załadunku, w ramach formuły "free on board". Oznacza to, że zakupiony gaz może być sprzedany w dowolnym punkcie przez jego nabywcę i jest "destination free” (dosł. swobodnego przeznaczenia - red.). Dodał, że taka formuła kontraktów , "jest bardzo wygodna, ponieważ gaz, który kupujemy u dostawcy, na miejscu, czyli w Stanach Zjednoczonych, później na nasze własne ryzyko i na nasz własny koszt, ale zgodnie z naszą wolą, trafia do portu naszego wyboru, do tego portu, który chcemy".
"Podpisane porozumienie otwiera nam drogę"
Jak poinformowało PGNiG, podpisane we wtorek w Waszyngtonie, podczas Światowej Konferencji Gazowej porozumienie, ustala podstawowe warunki umożliwiające finalizację 20-letniej umowy na zakup do 2 mln ton LNG rocznie (ok. 2,7 mld metrów sześciennych po regazyfikacji). Dostawy realizowane będą od 2023 roku z terminalu Port Arthur LNG, który powstanie w Jefferson County w Teksasie. - Podpisane porozumienie otwiera nam drogę do zawarcia kontraktu, który pozwoli PGNiG na rozwój portfela LNG w bliskiej przyszłości - powiedział prezes PGNiG. Dodał, że "począwszy od 2023 roku dostawy z terminalu Port Arthur nie tylko umożliwią dalszą dywersyfikację struktury importu LNG do Polski, ale także pomogą nam wzmocnić działalność na międzynarodowym rynku handlu tym surowcem". - PGNiG stale poszukuje rynkowych ofert zakupu gazu ziemnego po konkurencyjnych cenach. Jesteśmy zadowoleni z możliwości współpracy z tak doświadczonym partnerem jak Sempra Energy - zaznaczył Piotr Woźniak.
- Projekt Port Arthur jest jednym z trzech głównych przedsięwzięć dotyczących eksportu LNG, jakie Sempra Energy realizuje w Ameryce Północnej, aby zaspokoić popyt na rynkach światowych, w tym w Polsce – powiedział prezes i dyrektor operacyjny Sempra Energy Joseph A. Householder. Podkreślił, że ze względu na silną pozycję finansową PGNiG i doświadczenie firmy w dostarczaniu gazu ziemnego klientom, jest ono istotne dla rozwoju projektu Port Arthur. Jak wyjaśnia polska spółka, dostawy mogą być przedmiotem dalszego obrotu na międzynarodowych rynkach i być realizowane w formule free-on-board (FOB – za transport surowca z portu załadunku odpowiada nabywca).
Projekt Port Arthur
Ogłoszenie podpisania dokumentów jest kolejnym krokiem w realizacji projektu Port Arthur LNG. W 2017 r. firma Sempra LNG & Midstream podpisała porozumienie z Korea Gas Corporation (KOGAS) ustalające ramy współpracy związane m.in. z budową infrastruktury i odbiorem LNG. Udział KOGAS i PGNiG w projekcie uzależniony jest od zawarcia ostatecznych umów. Terminal Port Arthur ma umożliwić od 2023 roku eksport około 11 mln ton LNG rocznie. Do budowy instalacji wybrana została firma Bechtel. Realizacja projektu Port Arthur uzależniona jest od uzyskania m.in. zobowiązań od klientów, zgód budowalnych i ostatecznej decyzji biznesowej. Grupa Kapitałowa Sempra Energy z siedzibą główną w San Diego jest notowana na giełdzie w Nowym Jorku oraz na liście Fortune 500. Jej przychody w 2017 r. wyniosły ponad 11 mld dolarów. Spółki z grupy Sempra Energy zatrudniają około 20 tys. pracowników i obsługują ponad 40 mln klientów na całym świecie. Z kolei Venture Global LNG z siedzibą w Arlington w Wirginii realizuje w USA dwa projekty terminali eksportowych LNG nad Zatoką Meksykańską. Instalacja Calcasieu Pass będzie miała moc eksportową wielkości 10 mln ton LNG rocznie, a Plaquemines LNG – 20 mln ton LNG rocznie. Venture Global zgromadziło do tej pory 525 mln dol. do realizacji obu inwestycji. Pierwsza dostawa z amerykańskim LNG trafiła do świnoujskiego terminala LNG w czerwcu ub. roku - była to dostawa realizowana w ramach kontraktu typu spot, jaką polska spółka gazowa - PGNiG zawarła z amerykańskim liderem LNG - firmą Cheniere Energy. Pod koniec listopada ub. roku PGNiG poinformowało o podpisaniu z firmą Centrica LNG Company Ltd. średnioterminowej umowy na dostawy gazu LNG z USA. W ramach pięcioletniego kontraktu przewidziano dostawy do dziewięciu ładunków LNG.
Autor: ads/mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24