Kredyty we franku szwajcarskim zostaną przewalutowane po kursie historycznym, ale frankowicze zwrócą korzyści z niższych rat, które płacili do tej pory. Straty banków pokryje emisja nowych akcji, które kupi państwo - to główne założenia nowej propozycji rozwiązania problemu frankowiczów, nad którą pracuje Kancelaria Prezydenta.
Nowy projekt pomocy frankowiczom ma być bardziej wyważony od poprzedniego. Wprowadzenie go w życie ma sprawić, że osoby zadłużone w helweckiej walucie poczują ulgę, a jednocześnie sektor finansowy nie upadnie.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", w najnowszej propozycji opracowywanej przez prezydencki zespół, miałoby dojść do przewalutowania kredytów po kursie zaciągnięcia. Koszty tej operacji wzięłyby na siebie w całości banki, ale frankowi kredytobiorcy musieliby zwrócić to, co zaoszczędzili dzięki niższym ratom. Poza tym przewalutowanie dotyczyłoby tylko kapitału pozostałego do spłaty, a nie całego kredytu, i byłoby dla kredytobiorcy dobrowolne. Obie te poprawki są obliczone na zmniejszenie kosztów przewalutowania dla banków.
Akcje banków
Nowa propozycja zakłada też inne rozwiązanie dla banków. Miałyby one wyemitować akcje, które objęłaby państwowa instytucja finansowa, czyli np. Bank Gospodarstwa Krajowego lub - co bardziej prawdopodobne - Narodowy Bank Polski.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza" akcje obejmowane przez państwową instytucję byłyby "nieme". Oznacza to, że nie dawałyby prawa głosu ani nie brały udziału w podziale dywidendy. Co ważne bank, który je wyemitował, miałby prawo odkupić je od NBP w dowolnym momencie przez np. 20--30 lat. Dopiero po tym terminie akcje - o ile nie zostałyby przez bank wykupione - stawałyby się pełnoprawnymi papierami. Ten zapis rozwiązywałby jeden z głównych problemów całego procesu przewalutowania. Banki nie musiałby bowiem od razu rozliczać strat z konwersji, a mogłyby rozliczać je w miarę odkupu własnych akcji od państwa np. po 1-2 mld zł rocznie - pisze gazeta.
Kilka dni temu banki przygotowały własną propozycję dla frankowiczów. Zobacz, co się za nią kryje:
Autor: msz/ / Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock