Wtorek na nowojorskich giełdach przyniósł kontynuację wzrostów, a S&P 500 ustanowił nowy historyczny rekord. Inwestorzy mniej obawiają się wpływu huraganu Irma na gospodarkę USA i prowokacji ze strony Korei Północnej - podkreślają komentatorzy giełdowi.
Indeks Dow Jones Industrial wzrósł na zamknięciu o 0,28 proc. do 22 118,86 pkt. S&P 500 zwyżkował o 0,34 proc. do 2496,48 pkt. Nasdaq Comp. zyskał 0,34 proc. i wyniósł 6454,28 pkt.
Czas na ryzyko
Na rynku dominuje większa skłonność do podejmowania ryzyka - inwestorzy w mniejszym stopniu obawiają się negatywnych dla gospodarki amerykańskiej skutków huraganu Irma, który przekształcił się w tropikalną burzę.
Dodatkowo wygasają też niepokoje związane z Koreą Północną; Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła bowiem jednomyślnie w poniedziałek rezolucję o nałożeniu dodatkowych sankcji na ten kraj, ale pod głosowanie poddana została jednak złagodzona wersja, by uzyskać poparcie Rosji i Chin.
Trwa wyprzedaż amerykańskich obligacji skarbowych.
Co dalej?
Odwrót w kierunku bardziej ryzykownych aktywów, wraz z wysokimi odczytami inflacji z Chin z początku tygodnia, nie służą notowaniom amerykańskiego długu. Rentowność 10-letnich papierów rządu USA rosła we wtorek o 4 pb. do 2,17 proc., a od minimum z ubiegłego tygodnia (2,016 proc.) wzrosła w sumie o ok. 16 pb.
W przyszłym tygodniu na posiedzeniu zbiera się Rezerwa Federalna, która zaprezentuje nowe projekcje makro oraz dla ścieżki stóp procentowych.
Z uwagi na słabnącą presję inflacyjną, rynek nie spodziewa się obecnie, by Fed zdecydował się na trzecią podwyżkę stóp procentowych w tym roku.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: GNU 1.2