Początek obecnego tygodnia przyniósł umocnienie polskiej waluty wobec euro i powrót poniżej poziomu 4,21, a dalszy kierunek wahań zależny jest między innymi od sygnałów z Fed - oceniają eksperci. Ich zdaniem na rynek długu powróciło optymistyczne nastawienie do papierów o dłuższym terminie zapadalności.
Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ, zwrócił uwagę, iż początek nowego tygodnia przyniósł dynamiczne umocnienie złotego wobec zagranicznych walut.
"Nastroje wokół PLN i innych EM wspierały wzrosty na rynkach akcyjnych oraz lekkie odbicie cen ropy. Ponadto po korekcie (realizacji zysków) z poprzedniego tygodnia zamkniecie blisko 4,22 EUR/PLN odebrane zostało na rynku jako kolejny sygnał siły PLN" - napisał w popołudniowej nocie Ryczko.
"W szerszym ujęciu w centrum uwagi znajduje się polityka monetarna Fed, gdzie inwestorzy doszukują się sygnałów co do terminu trzeciej podwyżki stóp oraz rozpoczęcia redukowania bilansu" - dodał.
Na wtorek (27 czerwca) planowane są wystąpienia przedstawicieli Fed, w tym prezes Janet Yellen.
W opinii Witolda Woźniaka, dilera SPW Banku Millennium, większy popyt na papiery o 10-letnim terminie zapadalności na rynkach bazowych powoduje zwiększenie popytu na te papiery również w Polsce.
- Poziom poniżej 3,20 proc. na 10-latce pokazuje, że jest tutaj widoczna ulga, w sensie takim, że papiery z początku i środka krzywej były ostatnio chętniej kupowane niż te z dłuższego, ale można stwierdzić, że przyszło lekkie odreagowanie na długim końcu krzywej. Pozytywne nastroje na świecie powodują, że rentowności na krajowym rynku nieco spadają - powiedział Woźniak.
- Wywłaszczyła się też krzywa (dochodowości - red.) w USA, chętniej kupowano tam papiery o dłuższym terminie zapadalności i to w jakimś stopniu przyczyniło się do spadków rentowności - zwłaszcza na długim końcu - na początku bieżącego tygodnia także w Polsce - dodał.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock