Nawet 103,4 mld złotych - tyle mogą wynieść obciążenia banków po wprowadzeniu prezydenckiej ustawy frankowej - wyliczyła Komisja Nadzoru Finansowego. - To stwarza groźbę bankructw dla kilku ważnych banków - uważa prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC, który komentował te wyliczenia na antenie TVN24 BiS.
Na antenie TVN24 BiS komentarze ws. raportu KNF.
Prof. Stanisław Gomułka stwierdził na antenie TVN24 BiS, że już wcześniejsze prognozy kosztów przewalutowania kredytów we franku szwajcarskim na poziomie 40-50 mld złotych były uznawane za wysokie.
Jaki koszt?
- Gdyby rzeczywisty koszt był na poziomie 100 mld zł, to w tej formie taki projekt ustawy raczej nie w chodzi w grę. Pan prezydent jest świadom, że tu mogą być bardzo duże konsekwencje dla sytemu bankowego w Polsce i gospodarki - powiedział prof. Gomułka. Dodał, że nawet rozłożenie tego kosztu w czasie może nie pomóc, bo obciążenia bardzo nierównomiernie rozkładają się na banki. - To rozłożenie w czasie niewiele daje, bo rynek finansowy będzie już teraz dyskontował i przyszłe obciążenia przeliczał na wartość firmy, banku. To oznaczałoby gwałtowny spadek wartości banków, które były szczególnie zaangażowane w ten proces (udzielania kredytów we frankach - red.). Biorąc pod uwagę, że cały system bankowy generuje zyski na poziomie 12-14 mld zł, a banki, które są narażone (na te dodatkowe obciążenia - red.) generują duże niższe zyski. To stwarza groźbę bankructw dla kilku ważnych banków. Narażone będą też banki polskie - mówił prof. Gomułka.
Upadnie kilka banków?
Całkowite obciążenie banków w 2016 roku z tytułu spreadu i restrukturyzacji kredytów może wynieść 66,9 mld zł - wynika z wyliczeń Komisji Nadzoru Finansowego. KNF policzyła skutki finansowe proponowanej przez prezydenta ustawy frankowej. W przypadku wzrostu kursów walut, łączne obciążenia banków wzrastają do niebotycznej kwoty 103,4 mld zł. Stanowi to ok. dwóch trzecich posiadanych przez sektor zasobów funduszy własnych.
"Skutki finansowe projektowanej ustawy mogą w efekcie nie tylko zachwiać stabilnością poszczególnych banków, ale również prowadzić do utraty zaufania do systemu bankowego, a w skrajnym scenariuszu spowodować kryzys finansowy" - czytamy w informacji KNF.
O groźbie upadku kilku banków działających w Polsce mówił niedawno Konrad Raczkowski. Były już wiceminister finansów stracił kilka dni temu stanowisko właśnie za słowa, które wygłosił w czasie seminarium w SGH w ubiegłym tygodniu. Raczkowski powiedział, że w 2016 r. upadnie kilka małych banków, ale nie będzie to efekt wprowadzenia podatku bankowego, lecz niewłaściwego zarządzania i nadzoru. - Kilka banków jest "toksycznych" i one upadną jeszcze w tym roku. To małe banki, od razu uspokajam, i nie będzie to zaburzało polskiego systemu finansowego. Jednak oznacza to, że nadzór nie spełnił swojej roli i mieliśmy wydarzenia, jakie mieliśmy - mówię tu o bankach, które już upadły i wypłatach z BFG - podkreślił wówczas wiceminister finansów.
Autor: msz//km / Źródło: tvn24bis.pl,