Związkowcy z Kompanii Węglowej przedstawili zarządowi spółki własny projekt porozumienia w sprawie wypłaty 14. pensji i ustalenia przeciętnego wynagrodzenia w spółce. Wysłali także oficjalny list do ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, wymagając spełnienia obietnic wyborczych - a zatem takiego uzdrowienia stanu polskiego górnictwa, które nie odbędzie się ich kosztem. Materiał "Faktów TVN".
Rządowy plan dla górnictwa dopiero powstaje. - Na najbliższym posiedzeniu rządu będziemy omawiali cały program gospodarczy i wkrótce po tym będziemy przekazywać więcej informacji - zapewniał wczoraj Mateusz Morawiecki.
Jednak żaden z ministrów czy wiceministrów nie udał się w piątek na Śląsk, choć deklarowali wcześniej udział w dyskusjach pomiędzy górniczymi związkami a władzami Kompanii Węglowej. - Takie było wstępne uzgodnienie, że pan minister Tobiszowski przyjedzie w piątek do Kompanii Węglowej i będzie tą trzecią stroną, stroną rządu - mówi Marek Mnich, Przewodniczący NSZZ „Solidarność” 80, dodając, że związkowcy są gotowi do rozmów w każdej chwili.
W oczekiwaniu na uzdrowicielski plan
Związki zawodowe mają świadomość, że problemy z górnictwem są problemem odziedziczonym po poprzednim rządzie. Przypominają jednak wyborcze obietnice Beaty Szydło, która deklarowała, że dysponuje gotowymi programami naprawczymi. Choć upłynęły już dwa miesiące rządów, to plan wciąż jednak nie został przedstawiony. A czas ma znaczenie, ponieważ każdy dzień zwłoki oznacza straty dla kopalń. - Czekamy na ten plan. Dlatego, że w kampanii wyborczej PiS mówił o tej konsolidacji z energetyką i to jest tak jakby początek tej drogi - mówi Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Soldiarność”.
List wysłano
Górnicy Kompanii Węglowej toczą z zarządem boje o wypłatę pensji oraz tzw. „czternastek” na poziomie z 2015 roku. Górnicy chcą zapewnień, że po restrukturyzacji (przekazaniu 11 kopalń do nowo powstałej spółki Polskiej Grupy Górniczej) ich pensje nie obniżą się. Kalkulacje górników wskazują na redukcję zarobków nawet o pół tysiąca złotych. To spowodowało, że zdecydowali się wystosować list do ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego.
Bez poświęcenia górników się nie obędzie
Wydaje się, że PiS również dochodzi do wniosku, że poprawa sytuacji w górnictwie będzie wymagała także poświęcenia ze strony samych górników i ich płac. - Każdy będzie musiał ustąpić, żeby do tego konsensusu doszło - ocenia Andrzej Jaworski, poseł PiS. - To jest zderzenie z rzeczywistością, a w kampanii i jedna i druga pani premier kłamały. Nie ma możliwości, aby górnictwo w takim stanie jak dzisiaj było rentowne - komentuje natomiast lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Wszystkie strony negocjacyjne mają wrócić do rozmów w przyszłym tygodniu.
Autor: ag / Źródło: Fakty TVN