W budowanym w Świnoujściu terminalu LNG przeprowadzono dotąd ok. 50 tys. inspekcji i kontroli wykonanych instalacji - informuje PAP spółka Polskie LNG. Jakość prac nadzorują służby polskie i zagraniczne.
Długość rurociągów na terenie terminalu wynosi 47 km – to mniej więcej tyle, ile wynosi odległość od powierzchni ziemi do mezosfery. Długość kabli elektrycznych to 470 km i odpowiada odległości w linii prostej od Gdańska do Krakowa. W ramach odbiorów do sprawdzenia jest jeszcze 1536 linii rurociągów i 5718 punktów pomiarowych. Do tego dochodzi skomplikowana technologia, która w Polsce dopiero debiutuje.
Światowe standardy
- W celu zapanowania nad tak złożonym przedsięwzięciem, instalację podzielono na około 650 podsystemów, które są uruchamiane w ściśle określonej kolejności. W sumie uruchomienie terminalu LNG wymaga skoordynowania ponad 6 tysięcy różnych procesów i uwzględnienia wszelkich niezbędnych wymogów bezpieczeństwa oraz kontroli jakości – mówi PAP Maciej Mazur, dyrektor Biura Komunikacji Korporacyjnej Polskiego LNG. Jak dodaje, nadzór nad jakością składa się z kilku poziomów: pierwszy to służby kontroli jakości podwykonawców, następnie służby generalnego realizatora inwestycji (GRI) i Transportowego Dozoru Technicznego (TDT), który ma na terenie budowy stałe przedstawicielstwo. Kontrole tzw. nadzoru inwestorskiego (NI) sprawuje norweska firma Multiconsult Group, a certyfikacja niektórych instalacji należy do tzw. Jednostki Notyfikowanej (TUV Nord Hamburg). Zdaniem ekspertów, system kontroli jakości w gazoporcie jest rozbudowany i drobiazgowy, oparty na standardach światowych. - Terminal LNG to w nomenklaturze branżowej megaprojekt inwestycyjny. Inwestycja wpłynie na otoczenie gospodarcze i społeczne Polski. Przy tej technologii, kwestie bezpieczeństwa i jakości instalacji są dla spółki Polskie LNG, jak dla każdego inwestora podobnego projektu, priorytetowe – powiedział PAP Robert Zajdler z Instytutu Sobieskiego.
240 tys. raportów
Codziennie na budowie prace są nadzorowane oraz kontrolowane przez inspektorów TDT oraz TUV. Poza inspekcjami jednostek dozoru, wszystkie etapy robót są kontrolowane i potwierdzane przez inspektorów Nadzoru Inwestorskiego i specjalistów poszczególnych branż. Inspektorzy TDT wykonują nawet do 20 odbiorów dziennie, podobnie specjaliści TUV. Inspekcje przeprowadzane są nie tylko na placach budowy, ale również w zakładach dostawców. - Kontroli rzeczywiście jest bardzo dużo i odbywają się na każdym etapie inwestycji. Kontrolę sprawują nie tylko instytucje państwowe, ale i zewnętrzne – mówi Mariusz Ruszel z Katedry Ekonomii Wydziału Zarządzania Politechniki Rzeszowskiej, specjalista od rynku gazu i bezpieczeństwa energetycznego. Polskie LNG zapewnia, że przez system kontroli jakości terminalu LNG w Świnoujściu przeszło już blisko 240 tys. szczegółowych raportów. To 94 proc. wszystkich dokumentów, które są wymagane przez tzw. Szczegółowy Plan Kontroli Jakości. Na każdy taki raport może przypadać nawet kilkanaście protokołów odbioru.
"Dostawa w tym roku"
Terminal LNG w Świnoujściu to jedna z największych polskich inwestycji energetycznych ostatnich lat, uznana przez rząd polski za strategiczną dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Inwestycja umożliwi odbiór gazu ziemnego drogą morską praktycznie z dowolnego kierunku na świecie. Uzyskując dostęp do globalnego rynku LNG, Polska wzmocni swoje bezpieczeństwo dywersyfikując dostawy surowca. Początkowa zdolność regazyfikacyjna wyniesie 5 mld m sześc. rocznie i odpowiadać będzie jednej trzeciej polskiego zapotrzebowania na gaz ziemny. Trwa opracowanie studium wykonalności dla rozbudowy mocy terminalu o połowę – do 7,5 mld m sześc. Stan zaawansowania inwestycji na koniec maja br. wyniósł 97,5 proc. W tym roku, według zapewnień Polskiego LNG, do terminalu przypłynie pierwsza dostawa skroplonego gazu ziemnego.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: polskielng.pl