Prezydent Andrzej Duda powiedział w piątek, że nie wycofuje się ze swoich zobowiązań dotyczących tzw. ustawy frankowej. Podkreślił, że trwają prace eksperckie i "wierzy, że w niedługim czasie projekt będzie gotowy".
Prezydent był pytany na konferencji prasowej po spotkaniu z prezydentem Słowenii o wypowiedź prezesa NBP Marka Belki w radiu publicznym, iż teraz do Kancelarii Prezydenta należy ruch, jeśli chodzi o pomoc frankowiczom.
Prezydent: nie wycofuje się
- Oczywiście ja mam wielki szacunek do pana prezesa Belki i wspieram jego kandydaturę jako szefa Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, natomiast jeżeli chodzi o kwestię ustawy o frankach, dotyczącą osób, które wzięły kredyty przeliczane na franki szwajcarskie, powiem w ten sposób: absolutnie się nie wycofuję ze swojego zobowiązania i nigdy się nie wycofywałem - podkreślił prezydent. - Prowadzimy prace, które - wierzę w to głęboko - mają charakter konstruktywny. Prowadziliśmy je wcześniej z udziałem środowisk zainteresowanych rozwiązaniem tego problemu na drodze ustawowej. Jest opinia Narodowego Banku Polskiego. Jest opinia Komisji Nadzoru Finansowego. W tej chwili zespół ekspertów dokonuje analizy tych wszystkich opinii, które zostały nam przedstawione - zaznaczył Andrzej Duda. Dodał, że wierzy, iż w niedługim czasie projekt będzie gotowy i będzie można go złożyć. Prezydent zastrzegł równocześnie, że projekt uwzględni potrzeby osób, które wzięły kredyty w przeliczeniu na franki szwajcarskie, ale także sytuację sektora finansowego. - Tak, aby w żaden sposób nie zachwiać bezpieczeństwa tego sektora, a w związku z czym bezpieczeństwa finansowego również i Rzeczypospolitej - powiedział. - Bo to jest kwestia również odpowiedzialności prezydenta i proszę o tym pamiętać - dodał.
Co w projekcie?
Prezydencki projekt ustawy "o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki" był zapowiadany w kampanii wyborczej Andrzeja Dudy. Przewiduje przeliczenie walutowego kredytu hipotecznego na złote po "sprawiedliwym" kursie. Zakłada też trzy rodzaje restrukturyzacji kredytów: dobrowolną, przymusową i przeniesienie własności nieruchomości w zamian za zwolnienie z długu. Projekt ma obejmować tych kredytobiorców, którzy wzięli walutowe kredyty mieszkaniowe na własne potrzeby. Wyklucza wykorzystujących kredyt w działalności gospodarczej. W opublikowanej w połowie marca opinii KNF oceniła, że skutki finansowe prezydenckiego projektu tzw. ustawy frankowej mogą "nie tylko zachwiać stabilnością poszczególnych banków, ale również prowadzić do utraty zaufania do systemu bankowego, a w skrajnym scenariuszu spowodować kryzys finansowy". Z kolei NBP w raporcie o stabilności systemu finansowego wyliczył, że bezpośredni koszt zwrotu spreadów walutowych i przeliczenia kapitału wszystkich kredytów po tzw. "sprawiedliwym kursie waluty obcej" przyjętym w prezydenckim projekcie ustawy o restrukturyzacji kredytów walutowych może sięgnąć 44 mld zł (NBP założył jednorazowe ujęcie w wyniku finansowym straty wynikającej z przeliczenia kapitału kredytowego). NBP podał, że biorąc pod uwagę szacunek kosztów restrukturyzacji, około 70 proc. sektora bankowego może zanotować stratę.
Nowa wersja
Po przedstawieniu stanowiska przez KNF w Kancelarii Prezydenta podjęto pracę nad nową wersją projektu. 8 kwietnia powołany został do tego celu specjalny zespół ekspertów. Dyrektor biura prasowego prezydenta Marek Magierowski mówił PAP, że jedną z rozważanych opcji jest większe rozłożenie w czasie kosztów, które musiałyby ponieść banki. Pod koniec marca szef KNF Andrzej Jakubiak, zwrócił się do prezesa NBP o zwołanie Komitetu Stabilności Finansowej, by zastanowić się nad tym, jak rozwiązać problem frankowiczów po tym, jak KNF negatywnie zaopiniowała prezydencki projekt ustawy w tej sprawie. Komitet Stabilności Finansowej tworzą minister finansów, prezes NBP, szef Komisji Nadzoru Finansowego i prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Jego zadaniem jest zapewnienie współpracy różnych organów państwa w celu utrzymywania stabilności systemu finansowego
Autor: msz/gry / Źródło: PAP