Eksport amerykańskiego gazu ziemnego tworzy miejsca pracy w USA i poszerza dostęp do bezpiecznych, zdywersyfikowanych źródeł energii dla naszych sojuszników - napisała w czwartek w oświadczeniu ambasada amerykańska w Warszawie.
Ambasada odniosła się do podpisanych we wtorek w Waszyngtonie porozumień PGNiG z amerykańskimi firmami Venture Global LNG oraz Port Arthur LNG dotyczących eksportu amerykańskiego gazu skroplonego do Polski w okresie kolejnych 20 lat. "Przyjęliśmy z zadowoleniem podaną wiadomość o podpisaniu przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo S.A. (PGNiG) porozumień. (...) Naszym zdaniem umowy te stanowią ważny krok na drodze do zwiększenia eksportu energii ze Stanów Zjednoczonych do Polski i Europy, co jest kluczowym elementem gospodarczego i strategicznego sukcesu w naszych dwustronnych relacjach" - czytamy. "Eksport amerykańskiego gazu ziemnego tworzy miejsca pracy w Ameryce i poszerza dostęp do bezpiecznych, zdywersyfikowanych źródeł energii dla naszych sojuszników. Zgodnie z tym, co powiedział Prezydent Trump podczas swojej wizyty w Warszawie latem ubiegłego roku, Stanom Zjednoczonym zależy na zabezpieczeniu alternatywnych źródeł energii dla Europy - aby Polska i jej sąsiedzi nigdy już nie byli zakładnikami jednego dostawcy energii. Jesteśmy pełni uznania dla Polski za modelowe działania służące poszerzaniu źródeł energii i liczymy na dalszą współpracę w celu wspierania bezpieczeństwa energetycznego Polski" - napisano w oświadczeniu ambasady USA w Warszawie.
Dywersyfikacja
Firmy te mają uruchomić terminale eksportowe w latach 2022-23. Polska spółka sprowadzi od nowych partnerów po 2 mln ton gazu rocznie, czyli po regazyfikacji – 5,5 mld m sześć. To ok. jedna trzecia polskiego zapotrzebowania na ten surowiec. Jak mówił podczas konferencji w Waszyngtonie prezes polskiej spółki gazowej Piotr Woźniak, właśnie w 2022 r. wygasa długoterminowy kontrakt, tzw. jamalski z rosyjskim Gazpromem. Jak dodał, dostawy LNG ze Stanów Zjednoczonych będą więc "doskonałym substytutem w momencie zakończenia dostaw z kontraktu jamalskiego" i oznaczają uniezależnienie się Polski od dostaw gazu z Rosji. - Raz na zawsze została podjęta decyzja: nie będziemy zawierać kontraktów, uzależniających nas od jakiegokolwiek dostawcy, a zwłaszcza od tego, który okazał się przez ostatnie 15 lat obowiązywania kontraktu, po prostu dla nas absolutnie niewiarygodny - zaznaczył. - Od 2022 roku, daty absolutnie przełomowej dla gazownictwa krajowego, możemy z odwagą patrzeć w przyszłość - mówił prezes PGNiG.
Autor: tol//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24