W 2018 roku na wypłaty emerytur może zabraknąć nawet 63 miliardy złotych - alarmuje "Rzeczpospolita".
Zakład Ubezpieczeń Społecznych przygotował prognozę wpływów i wydatków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na najbliższe pięć lat. Dokument, do którego dotarła "Rzeczpospolita", trafił w ostatni piątek na biurko premier Beaty Szydło.
Trzy scenariusze
Prognoza zakłada trzy scenariusze. Optymistyczny przewiduje, że mimo nabycia od 1 października 2017 r. prawa do świadczenia z ZUS przez dodatkowe 350 tys. osób (w związku z obniżeniem wieku emerytalnego) do 47 mld zł zmniejszy się dziura finansowa w ZUS.
"Jest to jednak mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że już w tym roku rząd zaplanował, iż dziura w ZUS wyniesie 53,5 mld zł" - przypomina "Rz".
Scenariusz pośredni zakłada, że deficyt w przyszłym roku wyniesie 54,7 mld zł. Wyliczenie to oparte jest na bardzo optymistycznych założeniach Ministerstwa Finansów.
Pesymistyczny scenariusz zakłada, że wszyscy uprawnieni zdecydują się pójść na emeryturę i wzrośnie bezrobocie. "Oznaczać to będzie konieczność dofinansowania przez państwo aż 63 mld zł deficytu. ZUS prognozuje, że dziura w FUS w kolejnych latach będzie rosła. W najgorszym wariancie może sięgnąć nawet 85 mld zł w 2022 roku" - czytamy w dzienniku.
Minister Rafalska o emeryturach:
Autor: tol / Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock