Wprowadzenie klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania nie przyniesie budżetowi państwa dodatkowych mld zł. Problem nie leży w złym prawie, ale w skuteczności ściągania podatków - powiedział wiceprzewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych Dariusz M. Malinowski.
Wprowadzenie klauzuli, która ma przeciwdziałać unikaniu przez firmy opodatkowania, przewiduje rządowy projekt noweli Ordynacji podatkowej, którego pierwsze czytanie zaplanowano w Sejmie w środę. Rząd przyjął projekt w połowie marca. Rozwiązanie nie jest nowe. Wprowadzenie podobnego proponował były minister finansów Mateusz Szczurek, ale rząd PO-PSL pod wodzą Ewy Kopacz się z tej koncepcji wycofał.
Malinowski uważa, że skoro przez tak długi czas nie udało się wprowadzić w Polsce klauzuli obejścia prawa podatkowego, to obecnie powinno się poczekać na uchwalenie nowych regulacji na gruncie prawa europejskiego, a potem wdrożyć je do polskiego prawa. - Komisja Europejska pracuje nad projektem nowej dyrektywy, który wprowadziłby taką klauzulę. Myślę, że to kwestia kilku miesięcy - zaznaczył.
"To są przerażające pieniądze"
W opinii eksperta, przygotowany przez rządzących projekt nie spowoduje, że system podatkowych w Polsce zostanie uszczelniony, a do budżetu zaczną wpływać dodatkowe miliardy złotych. - Problem nie leży w prawie, bo polskie prawo jest w tej kwestii rozsądne, ale w sprawności działania organów podatkowych. Tu trzeba szukać nowych rozwiązań - zaznaczył. Dodał, że jego zdaniem to nie jest tylko jego stanowisko, ale większości środowiska doradców podatkowych. - Uważam, że nie ma cudownych przepisów, które tylko z tego powodu, że zostały uchwalone, spowodują nagle wzrost wpływów do budżetu państwa. Powtórzę, obecnie obowiązujące rozwiązania prawne w Polsce są wystarczające, ale problemem jest to, że w ramach UE nie działają granice celne, towary przepływają swobodnie, a wszelkiego rodzaju rozliczenia międzynarodowe odbywają się na zasadzie deklaracji podatników. Na dzień dzisiejszy nie ma żadnych narzędzi, by uniemożliwić wyciekanie środków do szarej strefy - powiedział. Przypomniał, że według niektórych danych oszustwa z tytułu niepłacenia VAT we wszystkich krajach wspólnoty sięgają rocznie ponad 150 mld euro. - To są przerażające pieniądze. Te wszystkie organizacje przestępcze, bo inaczej nie można tego nazwać, działają sprawnej od administracji. To trzeba zmienić. Moim zdaniem trzeba jak najszybciej zmienić zasady poboru podatku VAT w transakcjach wewnątrzwspólnotowych. To przyniosłoby dodatkowe środki do budżetu - powiedział. Jak wyjaśnił, rozwiązaniem byłoby wprowadzenie regulacji, zgodnie z którymi przy dokonywaniu transakcji w państwie, w którym towar został wyprodukowany, pobierany byłby podatek wynikający z dyrektywy unijnej, a w państwie przeznaczenia towaru rozliczana byłaby różnica pomiędzy stawką obowiązującą w tym państwie, a stawką, która wynika z dyrektywy.
Słaba ściągalność
Rząd PiS zwraca uwagę, że klauzula generalna przeciwko unikaniu opodatkowania albo rozwinięta linia orzecznictwa sądowego to standard w innych, rozwiniętych gospodarczo krajach. Przypomina też, że na powagę zagrożeń wynikających z unikania opodatkowania zwróciła uwagę Komisja Europejska, a jednym z zalecanych przez nią rozwiązań jest przyjęcie przez państwa członkowskie ogólnej zasady dotyczącej zwalczania nadużyć podatkowych. Problemy ze ściągalnością podatków - głównie CIT i VAT - wytykał nam również MFW w zeszłorocznym raporcie. "Wydajność w zakresie poboru podatków pogorszyła się istotnie podczas kryzysu i nie uległa poprawie" - diagnozował. Według MFW słabe wyniki wydajności są sprzeczne z notowanymi w innych krajach w Europie, w których poziom poboru podatków w stosunku do PKB powrócił do poziomów odnotowanych przed kryzysem 2008 roku. "Trwający spadek w zakresie podatku CIT jest znaczący i może wskazywać na potencjalny wzrost ryzyka w zakresie wypełniania obowiązków podatkowych przez podatników" - uznał Fundusz.
Cel klauzuli
Według rządu wprowadzenie klauzuli "wyznaczy granice dopuszczalnej optymalizacji podatkowej", a zmiana będzie pozytywnie oddziaływać na konkurencyjność na rynku i zapewni równe traktowanie podatników prowadzących działalność gospodarczą. Klauzula ma przeciwdziałać unikaniu przez firmy opodatkowania - uniemożliwić im dokonywanie sztucznych i niemających uzasadnienia gospodarczego czynności, za pomocą których próbowałyby ominąć przepisy i osiągnąć korzyści podatkowe. Fiskus będzie mógł uznać, że dana czynność podatnika, np. transakcja, została podjęta przede wszystkim lub tylko i wyłącznie w celu obniżenia podatku. W takim wypadku podatek zostanie określony we właściwej wysokości. Projekt przewiduje, że klauzula miałaby zastosowanie tylko wtedy, gdyby korzyść uzyskana przez podatnika w wyniku kwestionowanych przez fiskusa sztucznych czynności, przekraczała w roku podatkowym kwotę 100 tys. zł.
Jak poprawić błędne zeznanie podatkowe?
Autor: mb/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock