W lipcu doszło do niewielkiej podwyżki oprocentowania lokat bankowych. Jest to pierwsza pozytywna dla deponentów zmiana od sześciu miesięcy - informuje Open Finance. Do zmian mogły zachęcić umykające z bankowych kont pieniądze. W ciągu ostatnich trzech miesięcy Polacy wycofali z nich bowiem aż 5,9 miliarda złotych - wynika z danych NBP.
Odpływ depozytów z systemu bankowego powoli staje się faktem. Już nie tylko niskie oprocentowanie lokat skłania do przenoszenia pieniędzy na rachunki ROR i oszczędnościowe, skąd łatwiej nimi dysponować. W ostatnich miesiącach dane sugerują też, że już nawet trzymanie pieniędzy na bankowych rachunkach przestaje być dla Polaków rozwiązaniem.
Oszczędności wolą zainwestować bardziej ryzykownie, licząc na wyższy zysk, albo po prostu wydać na przyjemności. Ze statystyk publikowanych przez NBP wynika bowiem, że w lipcu Polacy trzymali w sumie 609,3 mld na złotowych rachunkach i lokatach w banku. To o 1,6 mld zł mniej niż w czerwcu i aż o 5,9 mld zł mniej niż trzy miesiące wcześniej (w kwietniu było to 615,2 mld zł).
Symboliczny zysk
Jak informuje Open Finance lipiec był pierwszym od pół roku miesiącem, w którym oprocentowanie depozytów wzrosło. Różnica była jednak niewielka. Podczas gdy w czerwcu statystyczny deponent zadowalał się oprocentowaniem na poziomie 1,37 proc. w skali roku, to w miesiąc później było to 1,43 proc. - wynika z danych NBP. Wciąż pozostają to więc stawki bardzo niskie. Zanosząc do banku 1000 złotych, można bowiem przeciętnie liczyć na 14,3 zł odsetek w skali roku. Po potrąceniu podatku daje to zaledwie 11,58 zł rocznego zysku na rękę.
Banki skłonne są dawać odrobinę więcej na lokatach trzymiesięcznych i rocznych - odpowiednio 1,58 proc. i 1,6 proc. Wciąż jest to jednak za mało, aby pokonać inflację. Z pomocą mogą wtedy przyjść oferty promocyjne. Kierowane są one do nowych klientów lub ich nowych środków, choć nie jest to regułą. Dzięki nim można przeważnie liczyć na 2-3 proc. w skali roku. W niektórych przypadkach możliwe jest też osiągnięcie nawet około 5 proc. odsetek w skali roku, co już jest bardzo solidnym zyskiem. Promocyjne oferty limitują jednak zazwyczaj górną granice kwot, którą można odłożyć na korzystnych warunkach.
Zmiana prawa
Open Finance podkreśla, że jest o wiele za wcześnie, aby doszukiwać się w podwyżce oprocentowania początku jakiegoś trendu. Wręcz przeciwnie, depozyty mogą być w przyszłości jeszcze mniej atrakcyjne.
Wszystko przez prezydencką propozycję nowelizacji ustawy o funduszu wsparcia kredytobiorców. Nowe prawo niosłoby pomoc kredytobiorcom z problemami i ułatwiłoby pozbycie się z systemu bankowego kredytów walutowych, ale to kosztuje, a banki gdzieś te dodatkowe pieniądze będą musiały znaleźć. Mogą obniżyć oprocentowanie depozytów, podmieść opłaty, marże kredytowe lub zadowolić się niższym zyskiem.
Autor: tol/ms / Źródło: Open Finance
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock