Potrzeba nowelizacji budżetu na 2015 r. wynika z niższych dochodów, głównie z podatku VAT, mówił w środę podczas pierwszego czytania projektu szef MF Paweł Szałamacha. Sejm nie poparł wniosku o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu, czego domagała się opozycja.
Za wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu nowelizacji budżetu na 2015 rok głosowało 213 posłów, przeciw było 237, a wstrzymało się 5. Nie został także zaakceptowany analogiczny wniosek o odrzucenie tzw. ustawy okołobudżetowej. Poparło go 181 posłów, przeciw było 272, wstrzymało się dwóch posłów.
- Dochody budżetu państwa w roku 2015 będą niższe od zaplanowanych o 10,5 mld zł, tj. o około 3,5 proc. Głównym powodem tych niższych dochodów jest VAT (...), wpływy z tego podatku będą niższe o 3,3 mld zł, a w przypadku podatku akcyzowego te wpływy będą niższe o 600 mln zł - mówił posłom Szałamacha, uzasadniając projekt nowelizacji. Jak podkreślił, te niższe wpływy z podatku VAT-owskiego i akcyzy będą częściowo zrekompensowane wyższymi dochodami z CIT i PIT oraz dzięki oszczędnościom w budżecie państwa, ale w niewystarczającym stopniu.
Deficyt "incydentalnie" przekroczy 3 proc. PKB
- Raptownie spadające dochody powodują, że przedkładamy tę nowelę, według której limit deficytu będzie podwyższony o kwotę 3,9 mld zł, tj. będzie wynosił niemalże 50 mld zł - zapowiedział.
Zastrzegł, że całościowy deficyt całego sektora finansów publicznych za rok 2015 może "incydentalnie" przekroczyć 3 proc. PKB. - Sytuacja z VAT-em jest realna, nasila się od lat i obrazuje stan finansów publicznych w dłuższym okresie czasu. (...) VAT jest symptomem problemów ze zdolnością państwa polskiego do finansowania swojej działalności - ocenił.
Wpływy z VAT-u rosną wolniej
Podkreślał, że spadku dochodów z tytułu tego podatku w ciągu ostatnich 8 lat nie przerwało podniesienie jego stawki w 2012 r., a procesowi temu towarzyszyło narastanie zwrotów podatku VAT. - Wpływy z VAT-u rosły wolniej niż wskazywałaby na to realna gospodarka - zauważył. Jak mówił, szacunki dotyczące "luki w VAT", czyli różnicy między rzeczywistymi wpływami, a wpływami, które byłyby uzyskiwane, gdyby wszystkie należności podatkowe byłyby uzyskiwane w pełnej wysokości i na czas, są "niepokojące".
Przywołał opracowania Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, według których luka w 2011 r. wyniosła 5,4 mld euro, oraz liczone według innej metodologii szacunki firmy konsultingowej PwC, wskazujące, iż w 2015 r. mogła ona sięgać nawet 53 mld zł. Wskazał na paradoks, iż mimo niskiej skuteczności polska administracja podatkowa jest postrzegana jako opresyjna.
Skuteczność poboru podatków
Wymienił kilka czynników, które wpływają na skuteczność poboru podatków: po pierwsze "prawo podatkowe i jego stosowanie", po drugie "administracja podatkowa, zasoby ludzkie i ich kompetencje, i motywacja", po trzecie "systemy informatyczne, którymi ona się posługuje", a po czwarte "wymiar niematerialny, kultura, system wartości w społeczeństwie, gotowość podatników i obywateli do utrzymywania własnego państwa". - Podjęliśmy działania, ażeby krok po kroku każda z tych spraw (...) był w następnych miesiącach, być może latach naprawiana. Nad tym pracujemy - zaznaczył. Zaapelował też - o poparcie dla inicjatyw MF, które poprawią też działanie państwa - do posłów, pracowników administracji podatkowej, a także przedsiębiorców, którzy działają w realnej gospodarce, nie tych, którzy "swój biznes definiują jako zdolność do produkowania pustych faktur i kręcenia VAT-owską karuzelą". Zapowiedział, że MF podejmie działania wobec tych ostatnich, by im taką działalność utrudnić lub uniemożliwić.
Ponad 209 mln zł oszczędności z MON
Możliwość zagospodarowania ponad 209 mln zł, których nie wydano w 2015 roku na obronność, to jedna z propozycji zmian w ustawie okołobudżetowej, przedstawiona w środę w Sejmie przez wiceminister finansów Hannę Majszczyk. Zmiana ustawy okołobudżetowej, wyjaśniła Majszczyk, obejmuje m.in. zmianę w finansowaniu obrony narodowej, konsumując powstanie "naturalnych oszczędności" o 209 mln 492 tys. zł.
- Ta kwota nie została wydana i nie będzie już wydana - mówiła Majszczyk. Nowela ustawy okołobudżetowej dokonuje więc odpowiednich zmian w ustawie o przebudowie, modernizacji i finansowaniu sił zbrojnych - tłumaczyła. Inna zmiana w ustawie okołobudżetowej związana jest ze stworzeniem w noweli budżetu możliwości utworzenia przez ministra finansów rezerwy celowej, "w sytuacji, gdyby pojawiły się naturalne blokady wydatków u dysponentów". Z tej rezerwy celowej, mówiła Majszczyk, "finansowano by wydatki w zakresie rezerw strategicznych".
PO obawia się o rating
Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złożyła natomiast Krystyna Skowrońska z PO.
- Nowelizacja będzie powodowała zamieszanie na rynkach finansowych, nie wiemy, w jaki sposób może to oddziaływać na przyszły rating Polski - tłumaczyła. Zaś jej kolega klubowy Janusz Cichoń mówił, że intencją obecnego rządu jest przedstawienie sytuacji finansów publicznych jako gorszej niż jest ona w rzeczywistości. - Naszym zdaniem ta nowelizacja nie jest konieczna. Decyzja o nowelizacji nie ma ekonomicznego uzasadnienia. Ma wymiar ewidentnie polityczny. W gruncie rzeczy chodzi o przesunięcie dochodów z aukcji LTE z roku bieżącego na rok przyszły. W ten sposób rząd chce częściowo sfinansować swoje obietnice wyborcze - powiedział.
Autor: ag / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu