Blisko 3 miliony złotych brutto przeznaczyła w 2017 roku Kancelaria Prezydenta na nagrody dla wszystkich swoich pracowników - dowiedziała się TVN24. W roku 2016 na ten cel przeznaczono 2 miliony złotych.
Jak poinformowała TVN24 Kancelaria Prezydenta, w 2017 roku łączna kwota nagród przyznanych ministrom zatrudnionym w kancelarii wyniosła 391 000 złotych brutto, natomiast kwota nagród dla pozostałych pracowników wyniosła 2 569 200 złotych brutto.
To oznacza, że łącznie Kancelaria Prezydenta wydała na nagrody w ubiegłym roku blisko 3 miliony złotych.
Od 23 tys. do 41 tys. złotych
O nagrodach dla ministrów z kancelarii Andrzeja Dudy informował "Fakt" w połowie lutego. Według dziennika prezydent przeznaczył na nagrody dla swoich ośmiu ministrów 256 tysięcy złotych. Były to jednak kwoty netto, czyli "na rękę".
Najwięcej otrzymał szef gabinetu głowy państwa Krzysztof Szczerski - ponad 41 tysięcy złotych. Drugą największą kwotę - ponad 38 tysięcy złotych - dostał minister Paweł Mucha, twierdził "Fakt". Kolejne kwoty, które podawała gazeta, to blisko 33 tysiące złotych dla Wojciecha Kolarskiego, ponad 31 tysięcy dla Andrzeja Dery i tyle samo dla Adama Kwiatkowskiego.
Również ponad 31 tysięcy dostała szefowa Kancelarii Prezydenta Halina Szymańska - twierdził dziennik - mimo że pracę w niej rozpoczęła dopiero w połowie ubiegłego roku. Najmniej otrzymali Anna Surówka-Pasek - ponad 25 tysięcy złotych - oraz Krzysztof Łapiński - prawie 23 tysiące złotych.
Spór o nagrody
Nagrody dla ministrów Andrzeja Dudy komentował po publikacji "Faktu" Cezary Tomczyk z Platformy Obywatelskiej. Ocenił, że to "kontynuacja rządowego programu koryto plus". Dodał, że wcześniej "chciano wprowadzić ustawę, która da podwyżki ministrom".
- To się nie udało, był ogromny opór opinii publicznej. Okazało się, że rząd chce to wprowadzić tylnymi drzwiami. Do tego dołącza prezydent Duda z wysokim przytupem, bo to kilkadziesiąt tysięcy złotych dla każdego z ministrów - powiedział polityk PO.
Gdy nagrody swoim współpracownikom przyznał poprzedni prezydent Bronisław Komorowski (w sumie ponad milion złotych), Andrzej Dera mówił o "marnotrawieniu publicznych pieniędzy". - To, co się rzuca w oczy, to brak szacunku dla publicznych pieniędzy. Lekką ręką wydawane są setki tysięcy złotych na odprawy. Jednych zwalniano, dawano duże odprawy, drugich zatrudniano na te stanowiska za wysokie pieniądze - mówił wówczas Dera, który teraz otrzymał, według "Faktu", ponad 31 tys. zł premii.
Nagrody w rządzie
Wcześniej ujawniono, że ministrowie rządu poprzedniej premier Beaty Szydło otrzymali za ubiegły rok w sumie ponad 1,5 mln złotych premii. Tak wynika z odpowiedzi na interpelację posła PO Krzysztofa Brejzy, która została opublikowana na stronie internetowej Sejmu.
Najwięcej otrzymał były szef MSWiA, a dziś minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak - ponad 82 tysiące złotych. Ponad 75 tysięcy złotych otrzymali ówczesny minister finansów Mateusz Morawiecki i minister edukacji narodowej Anna Zalewska. Nagrodzono w sumie 33 osoby.
Autor: tol//dap / Źródło: tvn24bis.pl, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock