Najwyższa od 1996 roku inflacja w Polsce to problem też dla oszczędzających. Ci, którym roczne lokaty kończyły się w lutym 2023 roku, za swoje oszczędności mogą kupić o ponad 14 procent mniej niż w dniu zakładania depozytu - wynika z wyliczeń HRE Investments.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał w środę, że inflacja w lutym br. wzrosła do 18,4 proc. rok do roku. Ostatni raz inflacja przekroczyła granicę 18 procent w ujęciu rocznym w grudniu 1996 roku, kiedy wynosiła 18,5 proc.
"Tak szybki wzrost cen wpływa destrukcyjnie nie tylko na równowagę naszych domowych budżetów, ale też na realną wartość zgromadzonych oszczędności. Nawet jeśli nasze pieniądze generują zyski, to realny wynik większości inwestycji przy aż tak wysokiej inflacji często jest na minusie" - zwrócili uwagę analitycy HRE Investments.
Inflacja a straty na lokatach
Jak zauważyli, w przypadku przeciętnych rocznych lokat bankowych do takiej sytuacji mogliśmy się już w ostatnich latach przyzwyczaić. "Wszystko dlatego, że już depozyty zakładane w 2016 roku generowały przeważnie realne straty. To znaczy, że inflacja szybciej pochłaniała siłę nabywczą naszych oszczędności niż banki doliczały do nich odsetki" - wyjaśniono w analizie.
Analitycy wskazali, że "problem ten w kolejnych latach się pogłębiał, a w ostatnich miesiącach sytuacja jest wręcz tragiczna. Przez wysoką inflację realne straty kończących się lokat są dwucyfrowe". Autorzy analizy podali, że z najgorszym wynikiem mieliśmy do czynienia z w październiku 2022 roku.
"Wtedy ogłoszona przez GUS inflacja wynosiła 17,9 proc. Za to lokaty zakładane rok wcześniej były przeciętnie oprocentowane na zaledwie 0,24 proc. - wynika z danych NBP. Efekt? Jeśli w październiku 2021 roku zanieśliśmy do banku 10 tys. zł, to po roku otrzymaliśmy niewiele ponad 19 zł odsetek (24 zł minus 19 proc. podatku)" - wskazali analitycy.
"Inflacja spowodowała jednak, że za nasze oszczędności mogliśmy kupić tyle co za niecałe 8,5 tys. zł w dniu zakładania lokaty. Wynik przeciętnych rocznych lokat kończących się w lutym 2023 roku jest tylko trochę lepszy, bo realną stratę można w tym przypadku oszacować na trochę ponad 14 proc." - dodali.
Jednocześnie przedstawiciele HRE Investments podkreślili, że aktualne prognozy dają szansę na to, aby okres realnych strat na lokatach nie trwał dłużej niż 8 lat. "Zaczęło się to w 2016 roku, a skończyć może w roku bieżącym. Jeśli oprocentowanie lokat nie zacznie szybko spadać, a inflacja faktycznie będzie szybko hamowała, to już lokaty zakładane w 2024 roku mogą wygenerować co prawda skromne, ale jednak realne zyski" - zauważyli analitycy.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock