Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński stwierdził, że w przypadku walutowych kredytów mieszkaniowych, dla których stwierdzono abuzywność klauzul przeliczeniowych, proporcjonalne byłoby zastąpienie kursu z umowy innym kursem wynikającym z prawa lub zwyczajów. W piątek opublikowano stanowisko prezesa banku centralnego dla Sądu Najwyższego.
Prezes NBP zwrócił uwagę, że instytucje nadzorujące banki "od początku oferowania przez banki walutowych kredytów mieszkaniowych zwracały uwagę na ryzyko związane z udzielaniem takich kredytów w przypadku, gdy kredytobiorca nie osiąga dochodów w danej walucie obcej".
Pod koniec stycznia tego roku pierwsza prezes SN sędzia Małgorzata Manowska zwróciła się do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z wnioskiem o rozstrzygnięcie zagadnień prawnych dotyczących tak zwanych kredytów walutowych.
Izba Cywilna Sądu Najwyższego miała się zająć tymi pytaniami 11 maja. Posiedzenie rozpoczęło się około godziny 13.00. Tuż przed godziną 19.00 rzecznik Sądu Najwyższego Aleksander Stępkowski poinformował jednak o odroczeniu decyzji sądu. Izba zwróciła się o stanowisko w tej sprawie m.in. do Narodowego Banku Polskiego.
Wzrost pozwów
Glapiński wskazał, że w ostatnich kilku latach "znacznie zwiększyło się ryzyko prawne związane z portfelem frankowych kredytów mieszkaniowych, przejawiające się we wzroście liczby pozwów składanych przez kredytobiorców". "Zjawisko to zaczęło narastać po tym, gdy doszło do znacznej aprecjacji franka szwajcarskiego wobec złotego, w efekcie której nastąpił skokowy wzrost kwoty zadłużenia wyrażonej w walucie krajowej" - stwierdził prezes banku centralnego.
Szef NBP przytoczył dane Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. Wynika z nich, że na koniec 2020 roku liczba pozwów dotyczących kredytów frankowych wynosiła około 40 tysięcy, a kredyty nimi objęte stanowiły około 15 procent całkowitej wartości portfela kredytów powiązanych z CHF.
Zdaniem Adama Glapińskiego rozbieżności w wykładni przepisów występujące w orzecznictwie sądów powszechnych i Sądu Najwyższego "wpływają na zwiększenie niepewności co do otoczenia prawnego, w którym funkcjonują banki oraz kredytobiorcy".
Abuzywność klauzul
Prezes NBP podkreślił, że rozstrzygnięcia odnośnie do abuzywności klauzul muszą być podejmowane na podstawie indywidualnej oceny poszczególnych umów kredytowych przez sądy powszechne.
"Z punktu widzenia stricte ekonomicznego, można oceniać jako proporcjonalne rozwiązanie odnośnie do umów, w przypadku których stwierdzono abuzywność tzw. klauzul przeliczeniowych, polegające na zastąpieniu kursu określonego w umowie innym kursem określanym w sposób wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów" - czytamy w stanowisku.
Prezes NBP wskazał ponadto, ze z ekonomicznego punktu widzenia szczególnie trudne do uzasadnienia byłyby rozstrzygnięcia zakładające zniesienie powiązania wartości kredytu z walutą obcą przy zachowaniu oprocentowania właściwego tej walucie (kredyt złotowy oparty na stawce LIBOR) lub przyjmujące przedawnienie roszczeń banku.
Nieważność umowy kredytowej
Z kolei w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytowej i ustalenia wzajemnych roszczeń według NBP natychmiastowe spełnienie przez kredytobiorcę roszczenia banku o zwrot wypłaconego kapitału i ewentualnego wynagrodzenia za korzystanie z niego oznacza konieczność spłaty znacznej kwoty.
"Klient taki będzie musiał w wielu przypadkach zaciągnąć nowe zobowiązanie. Jednocześnie dla banku należność (powstała na skutek braku możliwości zwrotu świadczenia przez kredytobiorcę) wiązałaby się z ryzykiem kredytowym i w przeciwieństwo do pierwotnego walutowego kredytu mieszkaniowego byłaby niezabezpieczona. W takim przypadku wydaje się, że warte rozważenia byłoby rozwiązanie konsensualne, tzn. aby ewentualnie nowy stosunek prawny łączący strony miał charakter złotowego kredytu mieszkaniowego zabezpieczonego hipotecznie na nieruchomości, będącej pierwotnym zabezpieczeniem walutowego kredytu mieszkaniowego" - dodał Glapiński.
Bardziej ogólnie prezes banku centralnego wskazał, że ekonomiczna ocena poszczególnych wariantów rozstrzygnięć powinna uwzględniać szersze aspekty, w tym zwłaszcza wpływ na sytuację kredytobiorców walutowych względem sytuacji innych kredytobiorców, w tym takich, którzy zaciągnęli kredyty w złotych, oraz osób, które nie zaciągnęły kredytu na zakup nieruchomości.
Kredyty walutowe
NBP przypomniał, że walutowe kredyty mieszkaniowe zaczęły być udzielane w Polsce na szerszą skalę po 2004 roku. Większość z nich jest denominowana lub indeksowana do franka szwajcarskiego.
"Udział kredytów powiązanych z tą walutą w obecnym portfelu walutowych kredytów mieszkaniowych wynosi około 79 proc. Powiązanie z innymi walutami jest mniejsze; kredyty powiązane z euro stanowią 19 proc., a z innymi walutami - 2 proc. tego portfela" - czytamy.
Wcześniej swoje stanowiska zaprezentowali: Urząd Komisji Nadzoru Finansowego, Rzecznik Praw Dziecka, Rzecznik Praw Obywatelskich, a także Rzecznik Finansowy.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock