Łączne zadłużenie frankowiczów wynosi już 167 mld zł. W przypadku niektórych kwota kredytu w porównaniu do pierwotnej wzrosła o 24 proc. Dane pokazują, że w większości przypadków kredyt frankowy był zaciągnięty w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych, a nie po to, by mieszkanie wynajmować - wynika za najnowszych danych.
Zadłużeni we frankach stanowią 5,95 proc. wszystkich kredytobiorców w Polsce. Aktualnie 899 tys. Polaków spłaca 529 tys. kredytów mieszkaniowych w szwajcarskiej walucie - wynika z najnowszych danych Biura Informacji Kredytowej.
Kredyty mieszkaniowe
BIK podkreśla w swoim komunikacie, że od lat odnotowuje bardzo dobrą jakość obsługi kredytów mieszkaniowych, zarówno złotowych, jak i walutowych. Na ponad 2,187 mln obecnie czynnych kredytów mieszkaniowych tylko w przypadku 1,4 proc. występuje opóźnienie w spłacie powyżej 90 dni.
Szczególnie wysoką jakością obsługi charakteryzują się kredyty mieszkaniowe zaciągnięte w CHF, nawet w przypadku kredytów zaciągniętych na wysokie kwoty - czytamy.
Zadłużeni we frankach
Kredytobiorcy posiadający kredyty hipoteczne we frankach stanowią 5,95 proc. całej populacji kredytobiorców w Polsce. Aktualnie 899 tys. Polaków spłaca 529 tys. kredytów mieszkaniowych w CHF.
Łączna kwota do spłaty z tytułu kredytów mieszkaniowych w CHF to 140,12 mld zł, a całkowite aktualne zadłużenie kredytobiorców frankowych z tytułu wszystkich posiadanych produktów kredytowych to 167,02 mld zł. Dla 80 proc. obecnie czynnych kredytów mieszkaniowych frankowych saldo zadłużenia do spłaty nie przekracza 400 tys. zł.
BIK informuje, że 30 proc. spłacanych obecnie kredytów mieszkaniowych we frankach zostało udzielonych w 2008 roku, w którym był najniższy kurs franka do złotówki i jednocześnie najwyższe ceny mieszkań wyrażone w złotówkach.
Co ciekawe, po 8 latach od wzięcia kredytu frankowicze mają do spłacenia o 24 proc. więcej niż pierwotna kwota, na którą brali kredyt.
Analizując obecne saldo kredytów mieszkaniowych udzielonych w 2008 roku w CHF, ale wyrażone w złotówkach, po kursie z 30 czerwca br., to do pierwotnej kwoty tych kredytów w przeliczeniu na złotówki według kursu z dnia udzielenia, relacja ta wynosi 124 proc. i jest najwyższa ze wszystkich roczników - podaje raport.
Profil frankowicza
BIK podkreśla, że jakość obsługi kredytów mieszkaniowych w CHF jest bardzo dobra i porównywalna do jakości obsługi kredytów mieszkaniowych w złotówkach. Pogarsza się ona natomiast wraz z wysokością zaciągniętego kredytu. W przypadku kredytów w szwajcarskiej walucie nawet dla kredytów powyżej 700 tys. zł nie przekracza 4 proc. Jak wynika z raportu BIK, prawie połowa frankowiczów mieszka w ośmiu głównych aglomeracjach. Pośród nich najwięcej, bo 18 proc. wszystkich osób spłacających kredyt mieszkaniowy w CHF, mieszka w aglomeracji warszawskiej.
22 proc. frankowiczów mieszka w gminach o wielkości 10-25 tys. mieszkańców oraz w dużych miastach powyżej 500 tys. mieszkańców.
Ponad połowa osób spłacających kredyt mieszkaniowy we frankach znajduje się w grupie wiekowej 35-44 lata.
Wg danych BIK 95 proc. frankowiczów posiada tylko jeden kredyt mieszkaniowy, a 5 proc. - dwa kredyty. W przypadku kredytobiorców złotówkowych relacja ta wynosi 93 proc. i 6 proc.
"Dane te potwierdzają, że w większości przypadków kredyt frankowy był zaciągnięty w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych, a nie w celach inwestycyjnych związanych z uzyskiwaniem dochodów z najmu" - zauważa cytowany w raporcie główny analityk kredytowy BIK prof. Waldemar Rogowski.
Zobacz rozmowę o frankowiczach. Gośćmi "Biznesu dla Ludzi" w TVN24 BiS byli Barbara Garlacz oraz Jerzy Bańka (23.08.2016):
Autor: mb//ms / Źródło: tvn24bis.pl