Centralny Bank Rosji pozostawił stopy procentowe bez zmian na poziomie 11 proc. ostrzegając, że presja inflacyjna w kraju jest wciąż wysoka, a ceny ropy naftowej mogą być niestabilne. Prognozuje też, że ceny surowca utrzymają się do końca roku na poziomie 30 dol. za baryłkę.
"Aby osiągnąć cele inflacyjne Centralny Bank Rosji może prowadzić swoją umiarkowanie restrykcyjną politykę pieniężną przez dłuższy czas niż wcześniej było to planowane" - poinformował bank w oświadczeniu. Bank centralny akceptuje fakt, że ceny ropy wyniosą w tym roku średnio 30 dolarów za baryłkę, aby w 2018 roku osiągnąć 40 dolarów. Regulator podkreślił, że niedawny wzrost cen surowca może być nie do utrzymania.
Rubel się umocnił
Po wydaniu oświadczenia rubel umocnił się do 67,6 w stosunku do dolara. Rosyjska waluta jest najsilniejsza od grudnia 2015 roku. W styczniu b.r. jeden dolar kosztował aż 85,6 rubli, najwięcej historii. Bank Rosji stwierdził, że niedawne osłabienie rubla miało wpływ na wzrost inflacji. Przewiduje też, że inflacja będzie mniejsza niż 6 proc. w marcu 2017 roku i osiągnie cel 4 proc. pod koniec roku, pod warunkiem, że przez ten czas nie dojdzie do żadnych wstrząsów. "Pomimo pewnej stabilizacji na rynkach finansowych i towarowych oraz spowolnienia inflacji, ryzyko inflacyjne jest nadal wysokie. Jest ono związane z otoczeniem na rynku ropy, wysokimi oczekiwaniami inflacyjnymi i niepewności wobec pozycji budżetowych" - głosi oświadczenie.
Rosja ratuje swój budżet. I wyprzedaje państwowe diamenty:
Autor: tol / Źródło: RT
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com