Resort finansów szykuje zmiany w akcyzie od samochodów. Mogłyby one wejść w życie 1 stycznia 2017 r. - mówi wiceminister finansów Wiesław Jasiński. Zapowiedział, że dla każdego samochodu będzie przypisana jasna, konkretna stawka, a wartość auta nie będzie miała już znaczenia.
Podatek akcyzowy jest nakładany na samochody rejestrowane po raz pierwszy w naszym kraju. Dotyczy to zarówno aut nowych, jak i np. sprowadzanych z zagranicy.
Wiceminister wyjaśniał, że podatek jest liczony od wartości samochodu, a wartość w deklaracjach jest często zaniżana. Co za tym idzie, zaniżana jest też podstawa opodatkowania akcyzą. To ma zostać zmienione.
Wiosną br. grupa senatorów zaproponowała zmiany stawki akcyzy dla samochodów o pojemności silnika powyżej 2 litrów. Stawka miała zostać obniżona z obecnych 18,6 proc. na 4,6 proc. przy zachowaniu stawki w wysokości 3,1 proc. dla pozostałych aut.
Zmniejszyć nieprawidłowości
- Senatorowie wyszli z założenia, że obniżenie stawki akcyzy na samochody z większymi silnikami doprowadzi do zmniejszenia skali nieprawidłowości, z którymi mamy do czynienia w związku ze sprowadzaniem używanych aut z zagranicy - powiedział Jasiński, dodając, że „premier Morawiecki zdecydował się wesprzeć projekt zmian w zakresie podatku akcyzowego dla samochodów”. Taka konstrukcja podatku ma pomóc w eliminowaniu nieprawidłowości.
Ciężarowy czy nie?
- Ale oprócz tego obserwujemy, że podatnicy deklarują rejestrację aut ciężarowych, aby uniknąć opodatkowania akcyzą w ogóle. Samochody ciężarowe są bowiem zwolnione z akcyzy. Problem dotyczy zazwyczaj pojazdów luksusowych z silnikami o pojemności powyżej dwóch litrów, a bierze się z różnych definicji samochodu ciężarowego - mówił wiceminister.
Dodatkowo, pojawiają się różnice między zapisami w ustawie o podatku akcyzowym a prawem o ruchu drogowym. - Jeżeli w świetle prawa o ruchu drogowym samochód jest ciężarowy, to podatnicy uważają, że także zgodnie z przepisami o akcyzie jest ciężarowy. Tymczasem nie zawsze tak jest - tłumaczył Jasiński. - Trudno jest jednak oszacować skalę nieprawidłowości, bowiem w takich wypadkach deklaracje podatkowe nie są w ogóle składane - dodał.
Wycena auta
Pojawiają się także przypadki obniżania wartości pojazdów przez biegłych rzeczoznawców. Np. tuż przed oceną biegłego, część podzespołów jest wymieniana na zużyte czy zniszczone. Dzięki temu samochód wygląda na uszkodzony i warty jest dużo mniej. Następnie, wymontowane wcześniej części wracają do auta. Jasiński przyznał, że ministerstwo finansów nie mogło zgodzić się na tak duże obniżenie stawki akcyzy, jak zaproponowali to senatorowie - obciążenie budżetu mogłoby sięgnąć nawet 450 mln zł. Senatorowie zwracali uwagę, że obecna stawka dla samochodów z większymi silnikami nie do końca odpowiada rzeczywistości. Dodatkowo, wysokość podatku powinna zależeć od dwóch czynników: roku produkcji i pojemności silnika. - W przypadku nowych aut nie można bowiem powiedzieć, że silnik o pojemności powyżej 2 litrów jest dużo bardziej szkodliwy dla środowiska niż mniejszy. Chcieliśmy uwzględnić ten fakt. Mogę powiedzieć, że opodatkowanie będzie uzależnione od dwóch czynników: roku produkcji i pojemności silnika. Przyjęliśmy zakresy lat produkcji, które pokrywają się z normami Euro dotyczącymi emisji spalin, co uwzględnia aspekt ekologiczny. Ustaliliśmy też zakresy pojemności silnika odpowiadające poszczególnym stawkom akcyzy - wytłumaczył Jasiński.
Cztery przedziały
Wiceminister poinformował, że przy nakładaniu podatków będą cztery przedziały wiekowe. - Pierwszy będzie dotyczył samochodów wyprodukowanych w 2004 r. i starszych. Drugi - aut z lat 2005-2009; trzeci - obejmie lata 2010-2015; czwarty - samochody z 2016 r. i młodsze - wymienił. Będą także przedziały, które odpowiadają pojemności silnika. - Jeśli chodzi o pojemności silnika, to najniższy przedział obejmie auta o pojemności poniżej 1,2 litra. Kolejny przedział obejmie pojazdy o pojemności od 1,2 litra do 1,5 litra. Następny będzie dotyczył pojemności 1,5 - 2 litra, a kolejny auta do 2,5 litra. Potem stawki będą wzrastać wraz ze wzrostem pojemności o 500 centymetrów - wyjaśnił Jasiński. Wiceminister finansów dodał również, że w przypadku samochodów starszych, ale z małymi silnikami, stawka powinna być na poziomie zbliżonym do tego, co mamy teraz. - W przypadku samochodów nowszych, podatek może być w wysokości niższej niż obecnie. Przede wszystkim jednak dla każdego samochodu będzie przypisana jasna, konkretna stawka, a wartość auta nie będzie miała już znaczenia. Jeżeli będę chciał sobie sprowadzić samochód, to od razu będę wiedział, w jakiej wysokości podatek będę musiał zapłacić. Będzie to można sprawdzić w tabeli. Nie będzie więc miejsca na uznaniowe decyzje organu dotyczące wysokości opodatkowania. Ponadto chcemy wprowadzić spójną z prawem drogowym definicję samochodu ciężarowego, co ułatwi kontrolę rejestracji samochodów i pozwoli na eliminację nieprawidłowości w tym zakresie - komentował Jasiński.
Ochrona pewnych grup społecznych
Wiceminister deklarował, że resort chce, aby „brzegowe stawki zapewniły ochronę grup społecznych, które będę kupowały starsze samochody z mniejszymi pojemnościami”. Z danych MF wynika, że w ubiegłym roku zarejestrowano 1 mln 144 tys. 962 samochodów osobowych. Najwięcej, bo 683 tys. 630 stanowiły auta o pojemności 1500-1999 centymetrów sześciennych. To segment, który cieszy się największą popularnością. Z tego 245 tys. 294 spełniało normę Euro5 (wyprodukowane w latach 2010-2015), a 238 tys. 247 spełniało normę Euro3 (2004 r. i starsze). Wiceminister dodał, że przy założeniu, że liczba samochodów po raz pierwszy rejestrowanych w kraju nie spadnie, skutek będzie pozytywny dla budżetu. Co roku, obserwuje się jednak tendencję wzrostową. Poinformował także, że do końca miesiąca Senat ma powrócić do tych propozycji, co rodzi szansę, że prace zakończą się jeszcze w tym roku. W takim wypadku zmiana mogłaby wejść w życie 1 stycznia 2017 roku.
Autor: ag//ms / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock