W kwietniu inwestorzy rozpoczęli budowę blisko 23 tysięcy mieszkań, co stanowi najlepszy miesięczny rezultat w historii rodzimej mieszkaniówki - zauważył ekspert portalu RynekPierwotny.pl Jarosław Jędrzyński. To o 30 procent więcej niż w kwietniu 2017 roku.
W poniedziałek Główny Urząd Statystyczny opublikował dane, dotyczące m.in. budownictwa mieszkaniowego w kwietniu oraz w okresie pierwszych czterech miesięcy 2018 roku.
Jak podał GUS, liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto, wzrosła w okresie czterech miesięcy 2018 roku do 70 tys. 902, tj. o 14,6 proc. (wobec wzrostu przed rokiem o 12,9 proc.) . Deweloperzy rozpoczęli budowę 42 tys. 873 mieszkań, inwestorzy indywidualni - 26 tys. 818 mieszkań, spółdzielnie mieszkaniowe – 668 mieszkań (wobec 787 przed rokiem), a pozostali inwestorzy - 543 mieszkań (przed rokiem 767).
Rozpoczęte budowy
- Zdecydowanie najciekawszym punktem majowej informacji GUS okazały się statystyki mieszkań, których budowę rozpoczęto - zauważył Jarosław Jędrzyński.
- W kwietniu inwestorzy w ramach wszystkich czterech form budownictwa rozpoczęli realizację 22 tys. 924 mieszkań, co stanowi najlepszy miesięczny rezultat w historii pierwotnego segmentu rodzimej mieszkaniówki - wskazał Jędrzyński. - Z tej liczby zdecydowaną większość, bo blisko aż 12 tysięcy 200 lokali, rozpoczęli deweloperzy - dodał ekspert. Liczba decyzji o pozwoleniu na budowę wyniosła w kwietniu dla wszystkich form budownictwa nieco ponad 21 tys. - Nie jest to wprawdzie rekord, który rynek w tej materii ustanowił zaledwie przed miesiącem, ale wolumen bardzo znaczący, w zakresie historycznie najwyższych wartości - zauważył Jędrzyński. Dodał, że od początku roku "inwestorzy zgromadzili już 87,5 tysiąca pozwoleń, o blisko 5 proc. więcej licząc rok do roku". Jak zauważył Jędrzyński, "statystyki nowych pozwoleń na budowę są podstawowym parametrem oceny potencjału popytowego rynku w przyszłych okresach przez deweloperów". - Ich bardzo wysokie wartości dowodzą więc silnego optymizmu inwestycyjnego zarówno przedsiębiorców, jak i inwestorów indywidualnych - podał.
Nowe inwestycje
Jak dodał ekspert, "rekordowo duża liczba planowanych w przewidywalnej przyszłości nowych inwestycji zdecydowanie przeczy tezie o kurczeniu się zasobów deweloperskich banków ziemi, czy też coraz większych trudnościach w pozyskiwaniu nowych działek pod budownictwo mieszkaniowe". - Branża deweloperska od początku roku pozyskała już bowiem ponad 56 tysięcy pozwoleń, niemal dokładnie dwukrotnie więcej niż inwestorzy indywidualni - podał. - Może to prowadzić tylko do jednej konkluzji, mianowicie takiej, że deweloperzy w żadnym wypadku nie przewidują jakichkolwiek sygnałów hamowania koniunktury w przewidywanej przyszłości - podał Jędrzyński. - Deweloperzy oczekują raczej tendencji co najmniej utrzymania parametrów popytu na nowe mieszkania na dotychczasowym rekordowym poziomie - podsumował.
Rozpędzony rynek
Z kolei dyrektor ds. rozwoju w e-bazanieruchomosci.pl Maciej Górka zauważył, że wskaźniki mówiące o produkcji mieszkań w Polsce w pierwszych czterech miesiącach bieżącego roku potwierdzają, iż rynek mieszkaniowy jest nadal rozpędzony i mimo drożejących kosztów budowy mieszkań, nie spowalnia - powiedział Górka. - Zarówno inwestorzy indywidualni, jak i deweloperzy wykazują duże zainteresowanie budową kolejnych mieszkań na sprzedaż - zauważył. - Wszystko wskazuje na to, że roczna dynamika w liczbie wydanych pozwoleń na budowę znów będzie miała wartość dwucyfrową. Dane mówiące o rosnącej liczbie mieszkań, których budowę rozpoczęto są wynikiem apetytu budowlanego z poprzednich lat i ogromnej liczby wydanych już pozwoleń na budowę - podał Górka. Jak powiedział ekspert, "obecna sytuacja na mieszkaniowym rynku, gdzie podaż (czyli liczba oferowanych mieszkań - red.) próbuje nadążyć za popytem (liczba lokali, które chcą nabyć kupujący), nie sprzyja stabilizacji cen nowych mieszkań, utrzymując je w trendzie wzrostowym".
- Popytowi nadal sprzyjają warunki gospodarcze, w tym rosnące pensje, malejące bezrobocie oraz niskie stopy procentowe. Inwestorów zachęca także wysoka rentowność (zyski - red.) najmu, dzięki coraz większej mobilności zawodowej, a także turystyce i popularyzacji najmu krótkoterminowego - podał Górka.
Silny popyt
Natomiast dyrektor generalny HRE Think Tank Michał Cebula zauważył, że "optymistyczne informacje płynące z sektora budownictwa mieszkaniowego odzwierciedlają m.in. wciąż rosnące ceny mieszkań, tak na rynku pierwotnym jak i wtórnym".
Zdaniem eksperta ma na to "wpływ dobra sytuacja gospodarstw domowych, w szczególności malejąca relacja płac do cen mieszkań". - Na chwilę obecną budownictwo jeszcze jest w stanie odpowiedzieć na silny popyt rynkowy - podał Cebula. - Zakładam, że już niedługo sektor napotka poważne bariery związane z zaspakajaniem tych potrzeb. Przede wszystkim głównymi problemami są i będą niewystarczająca ilość rąk do pracy oraz rosnące koszty materiałów budowlanych - podał Cebula. Cebula ocenił, że "główne wyzwania, którym poddany zostanie rynek budowlany, to zmiany technologii produkcji oraz realizacji inwestycji, nie do uniknięcia są również fuzje i przejęcia przedsiębiorstw z sektora nieruchomościowego".
Autor: msz//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock