Nie będzie strajku generalnego w KGHM. Przynajmniej na razie. - Nigdy nie mówiłem o strajku generalnym - zarzekał się na antenie TVN CNBC Biznes Józef Czyczerski, szef miedziowej "Solidarności". Inni związkowcy zapowiadają referendum wśród pracowników w tej sprawie. Związkowcy sprzeciwiają się decyzji rządu o sprzedaży części akcji zakładu.
Pracownicy spółki od dawna sprzeciwiali się nawet częściowej prywatyzacji. We wtorek przez dwie godziny strajkowali ostrzegawczo.
Rozważyli "za" i "przeciw"
Po przyjęciu przez rząd planów prywatyzacyjnych, zgodnie z którymi Skarb Państwa sprzeda 10 proc. swoich udziału w miedziowym gigancie, związkowy ogłosili, że decyzja o ewentualnym strajku generalnym zapadnie, gdy rozważą wszystkie za i przeciw.
Najwidoczniej więcej było argumentów przeciw, bo związkowcy zdecydowali, że strajku generalnego nie będzie. Przynajmniej na razie, czyli w najbliższej przyszłości.
Będzie referendum?
Związkowcy deklarują bowiem, że chcą rozmawiać z rządem. Jednocześnie jednak przedstawiciele wszystkich związków zawodowych działających w KGHM będą się teraz spotykać, by ustalić jedno, wspólne stanowisko (teraz nie ma jednomyślności). Pierwsze spotkanie już w poniedziałek.
Decyzja o ewentualnym strajku generalnym w przyszłości ma zapaść w drodze referendum, w którym mają się wypowiedzieć wszyscy pracownicy miedziowego giganta.
Ryszard Kurek ze Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego: - Będziemy chcieli przeprowadzić referendum wśród załogi, spytać czy załoga jest za strajkiem generalnym, jeżeli wyrazi taką chęć, to tak jak w 1993 roku będzie strajk generalny.
A właśnie że mówił
Józef Czyczerski, szef miedziowej "Solidarności", który na antenie antenie TVN CNBC Biznes poinformował o tym, że akcji protestacyjnej na razie nie będzie, podkreślał: - Nigdy nie mówiłem o strajku generalnym. Przez cały okres napiętej sytuacji mówiłem o rzeczowej dyskusji. Widać wyraźnie, że rząd chce udowodnić, że ma rację i na złość mamie chce sobie odmrozić uszy. No, to niech sobie odmrozi i zobaczymy jak będzie wyglądał bez uszu.
To nieprawda, że szef związkowców nie mówił o strajku generalnym. Jeszcze w poniedziałek, zapowiadając strajk ostrzegawczy mówił w TVN CNBC Biznes, że strajku generalnego "nie wyklucza". Także górnicy strajkujący we wtorek podkreślali, że są gotowi do strajku generalnego.
Potem w rozmowie z reporterką TVN24 Czyczerski zastrzegł, że "S" nie jest jedynym związkiem zawodowym w KGHM, a ws. strajku generalnego prowadzone będą konsultacje.
Zawiadomili prokuraturę
Choć strajku generalnego nie będzie, są już konsekwencje wtorkowego, dwugodzinnego protestu. Zarząd KGHM skierował do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez związkowców. Zdaniem zarządu strajk był nielegalny, bo narusza ustawę o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Naraził też zakład na duże straty.
Źródło: TVN CNBC Biznes, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP