Uregulowany niedawno konflikt gazowy między Rosją i Polską może wybuchnąć z nową siłą - ostrzega rosyjski dziennik "Kommiersant". Powód? Gaz-System - nowy operator polskiego odcinka gazociągu jamalskiego - jest gotów dopuścić do korzystania z niego innych dostawców już w II kwartale 2011 roku. To jest sprzeczne z interesami Gazpromu. Prawa nabyte Gazpromu będą respektowane - zapowiada jednak Gaz-System.
Dotąd jedynym dostawcą gazu, płynącego jamalską rurą jest właśnie Gazprom. O dostęp do gazociągu innych firm zabiegała Unia Europejska. Jak argumentowała, takie są wymogi europejskiego prawa: każdy ma prawo przesyłać swoje surowce rurociągami biegnącymi przez jej terytorium. Bruksela skłoniła też Polskę i Rosję do zmiany operatora gazociągu na firmę niezależną od Gazpromu i PGNiG.
W 2011 obcy wpuszczą swój gaz do rury?
"Kommiersant" pisze, że prezes Gaz-Systemu Jan Chadam powiedział mu w piątek, iż już w 2011 roku planowane jest udostępnienie stronom trzecim, czyli dowolnym firmom posiadającym gaz, wolnych mocy w gazociągu jamalskim. - Nasze plany zależą od wielu czynników, m.in. powinny być wolne moce w rurze. Teraz jest czas rokowań. Za około sześć miesięcy można będzie mówić o konkretach - cytuje rosyjski dziennik prezesa Chadama.
Dziennik uważa, że "w ten sposób Polska chce wcielić w życie Trzeci Pakiet Energetyczny Unii Europejskiej w stosunku do magistrali Jamał-Europa, co do tej pory uważano za mało prawdopodobną, oddaloną perspektywę".
Gazprom zgrzyta zębami
Gazeta podaje, że "Gazprom oficjalnie nie komentuje tej sytuacji, jednak źródło w koncernie wyraziło zdziwienie z powodu stanowiska Gaz-Systemu i podkreśliło, iż wolnych mocy w gazociągu jamalskim w 2011 roku na pewno nie będzie".
"Kommiersant" przytacza również opinię analityka rynku gazowego Michaiła Korczemkina, którego zdaniem wymóg dostępu stron trzecich do tej magistrali nie ma obecnie żadnego znaczenia; może go nabrać dopiero z chwilą wybudowania terminalu do odbioru gazu skroplonego (LNG) w którymś z krajów bałtyckich.
Inny analityk, Maksim Szenin, którego także cytuje dziennik, uważa, że "wolne moce w gazociągu Jamał-Europa pojawią się o wiele wcześniej - już po ułożeniu magistrali Nord Stream (Gazociąg Północny), gdyż te dwie rury będą dostarczały gaz do sąsiadujących ze sobą niemieckich regionów".
Nord Stream za rok gotowy
Pierwsza nitka Nord Stream, który przez Morze Bałtyckie bezpośrednio połączy Rosję z Niemcami, ma być oddana do użytku pod koniec 2011 roku, a druga - w końcu 2012 roku.
17 listopada Urząd Regulacji Energetyki (URE) ustanowił Gaz-System operatorem polskiego odcinka magistrali jamalskiej na okres do 31 grudnia 2025 roku. Ta należąca do Skarbu Państwa spółka, która jest operatorem krajowego systemu gazociągów przesyłowych, będzie zarządzać wolnymi mocami rury Jamal-Europa i podpisywać nowe umowy przesyłowe.
Dotąd tylko gaz Gazpromu
Dotychczas polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego, którym gaz z Rosji płynie do Polski i Niemiec, zarządzał jego właściciel - kontrolowana przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) oraz Gazprom spółka EuRoPol Gaz.
Pod koniec października EuRoPol Gaz i Gaz-System zawarły umowę o przekazaniu tej drugiej spółce zarządzania rurociągiem. Niezależności operatora domagała się Komisja Europejska. Wyznaczenia operatora wymagało też znowelizowane polskie prawo energetyczne. Stosowny zapis znalazł się w podpisanej w zeszłym miesiącu w Warszawie polsko-rosyjskiej, międzyrządowej umowie gazowej.
Gaz-System: będą respektowane prawa Gazpromu
Rzeczniczka Gaz-Systemu Małgorzata Polkowska poinformowała w poniedziałek PAP, że w ciągu pół roku będzie gotowa instrukcja ruchu i eksploatacji sieci przesyłowej, która określi zasady korzystania z wolnych mocy przesyłowych przez podmioty trzecie.
- Zgodnie z umową operatorską, EuRoPol Gaz, jako właściciel infrastruktury, jest zobowiązany informować nas o wolnych mocach przesyłowych w gazociągu jamalskim - powiedziała Polkowska.
- Jeśli takie moce pojawią się, Gaz-System ogłosi informację o tym na stronie internetowej i będzie udostępniać je zgodnie z zasadami zamieszczonymi w instrukcji - dodała.
Polkowska podkreśliła w poniedziałek, że Gaz-System będzie respektował "prawa nabyte do obowiązujących w tej chwili umów przesyłowych". Chodzi o umowę z Gazpromem, na podstawie której przez terytorium Polski przepływa rocznie ok. 27 mld m sześc. gazu.
Będą nowe taryfy
Tymczasem właściciel polskiego odcinka gazociągu jamalskiego złożył do Urzędu Regulacji Energetyki wniosek o zatwierdzenie taryfy przesyłowej na przyszły rok.
Głównymi udziałowcami EuRoPol Gazu są Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz Gazprom.
W ubiegłym tygodniu wiceprezes URE Marek Woszczyk zapowiedział, że spodziewa się wniosku taryfowego EuRoPol Gazu. Miał on umożliwić oferowanie przez nowego operatora magistrali (Gaz-System) krótkoterminowych usług przesyłowych. Ponadto w podpisanym w październiku polsko-rosyjskim porozumieniu w sprawie dostaw gazu do Polski uzgodniono, że taryfa tranzytowa dla rosyjskiego gazu będzie obliczana tak, by zapewnić roczny zysk netto EuRoPol Gazu na poziomie 21 mln zł.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24