Firma Gaz-System w ciągu następnych 5 lat wyda 8 mld zł na dywersyfikację dostaw gazu do Polski - zapowiada prezes firmy Jan Chadam. Pieniądze mają trafic m.in. na rozbudowę systemu gazociągów i budowę świnujskiego terminalu LNG. Prezes dodał, że dzięki inwestycjom za 4-5 lat zmieni się "mapa bezpieczeństwa gazowego" kraju.
Jego zdaniem, przez wiele lat w Polsce nie podjęto "realnych wysiłków" zmiany struktury dostaw gazu, by zapewnić Polsce bezpieczeństwo energetyczne. - Od ponad roku realizujemy ambitny plan zmiany tego stanu rzeczy. Będzie kosztowała spółkę Gaz-System w chwili obecnej ok. 8 mld zł - zaznaczył Chadam.
Jak wyliczał, pieniądze te będą przeznaczone na budowę ponad tysiąca kilometrów nowoczesnej magistrali gazowej, rozbudowę transgranicznych systemów gazowych z państwami sąsiadującymi z Polską i terminal gazu skroplonego w Świnoujściu. - Ten terminal może dostarczyć już w pierwszym etapie 5 mld metrów sześciennych gazu, z możliwością rozbudowy do 7,5 mld m sześciennych - zaznaczył prezes Gaz-System.
Podkreślił, że te inwestycje za ok. 4-5 lat powinny zmienić zupełnie mapę bezpieczeństwa gazowego Polski. Zauważył, że zużycie gazu w Polsce będzie z całą pewnością rosło, co wynika m.in. "z przesłanek związanych z ochroną środowiska".
Natomiast dyrektor departamentu regulacji PGNiG Andrzej Janiszowski podkreślił, że dywersyfikacja dostaw oznacza także zróżnicowanie nośników energii. - Dominacja jakiegokolwiek nośnika w strukturze pozyskania energii jest niedobra. Tutaj trzeba przyznać, że gaz ma za mały udział (w Polsce - red.). Standardowo w Unii Europejskiej to jest ok. 25 proc., w Polsce to jest ok. 12 proc. - zaznaczył.
Podkreślił, że obecnie poziom wydobycia gazu w Polsce kształtuje się na poziomie ok. 4 mld metrów sześciennych rocznie, co stanowi niecałe 30 proc. zapotrzebowania kraju na gaz. - Ostatnie pół roku, a może 9 miesięcy to jest gorączka gazu łupkowego. Z punktu widzenia poszukiwań gazu konwencjonalnego Polska jest dobrze "przewiercona" i tutaj nie należałoby się spodziewać jakiegoś istotnego wzrostu, udokumentowanych rezerw i wydobycia. Mimo wszystko PGNiG inwestuje potężne środki w poszukiwania, zagospodarowanie złóż i eksploatacje. To są setki milionów złotych - 800, 900 mln, często i miliard złotych rocznie - powiedział.
Janiszowski dodał, że szacunki dot. zasobów gazu łupkowego w kraju wahają się od 150 mld metrów sześciennych do 3 bln metrów sześciennych. - Załóżmy, że konsensus jest gdzieś na poziomie 1,5 bln metrów sześciennych. To jest, biorąc pod uwagę obecne zapotrzebowanie i zużycie gazu łupkowego, 100 lat dostaw gazu do Polski - wskazał. Zastrzegł, że trzeba jednak poczekać na analizy, które odpowiedzą na pytanie, czy eksploatacja gazu łupkowego będzie się opłacać.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24