- Inwestorzy kupili w styczniu rekordową liczbę złotych sztabek i monet - informuje The Financial Times. To reakcja na niepewną przyszłość globalnej gospodarki, borykającej się z kryzysem.
Mennica USA sprzedała w styczniu 92 tys. uncji popularnych złotych monet Amerykański Orzeł, prawie czterokrotnie więcej niż rok temu i więcej niż w całym pierwszym półroczu 2007 roku. Inne mennice także informują o zwiększonym popycie na złoto. - Duże zakupy monet to oznaka, iż rośnie potrzeba znalezienia bezpiecznej przystani przez inwestorów – tłumaczy John Reade, strateg rynku metali szlachetnych UBS.
Rośnie popyt, rośnie cena
Zwiększone w ostatnim czasie zainteresowanie klientów złotem spowodowało, że fundusze ETF, które w nie inwestują, osiągnęły najwyższe w historii zapasy kruszcu, sięgające łącznie 1317 ton. Tylko w styczniu wzrosły one o 105 ton bijąc rekord z września, kiedy poszły w górę o 104 tony. Styczniowy wzrost zapasów jest równoważny połowie światowej produkcji złota, podkreślają analitycy Barclays Capital.
- Szacujemy, że inwestycje w złoto wzrosną dwukrotnie w tym roku w porównaniu z 2007 rokiem, powiedział Reade. – Zakupy kruszcu wzrosły przez ostatnie sześć miesięcy wraz z obawami inwestorów, że kryzys finansowy pogłębi się – dodał.
Największą siłą napędową popytu na złoto są majętni inwestorzy, którzy według relacji banków gromadzą kruszec w swoich sejfach. UBS i Goldman Sachs informowały w ubiegłym tygodniu, że obecna “gorączka złota” może spowodować, iż kurs kruszcu przekroczy 1000 dol. W poniedziałek złoto notowane było po 892 dol za uncję.
Źródło: pb.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu