Na piątkowym posiedzeniu Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy PZU nie zapadnie decyzja o wypłacie dywidendy - podaje IAR. Wiadomo też, że Ministerstwo Skarbu Państwa i Eureko będą głosowały za ogłoszeniem przerwy w obradach NWZA do 1 października. Oznacza to, że między stronami wciąż nie ma porozumienia, a tym samym oddala się zakończenie ośmioletniego sporu.
Wypłatę kilkunastomiliardowej dywidendy ministerstwo chce zrealizować dopiero po zawarciu porozumienia. A to miało nastąpić do końca września. W tym terminie resort zaplanował "ostateczną i nieodwołalną datę zakończenia negocjacji".
Sytuacja jednak zmieniła się i Ministerstwo Skarbu Państwa w komunikacie zawiadomiło, że na piątkowym Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy PZU, podobnie jak Eureko, zamierza głosować za ogłoszeniem przerwy do 1 października.
Wcześniej rzecznik PZU Michał Witkowski informował, że w porządku obrad NWZA PZU były m.in. zmiany w statucie spółki, utworzenie kapitału rezerwowego na poczet przewidywanej dywidendy oraz udzielenie absolutorium dla członków zarządu i rady nadzorczej PZU za 2006 r.
Rzecznik prasowy Ministerstwa Skarbu Państwa Maciej Wewiór nie odpowiedział na pytanie, czy decyzja o ogłoszeniu przerwy w NWZA ma związek z negocjacjami MSP z Eureko i czy oznacza, że zostaną one przedłużone. - Trwają prace nad zakończeniem tego ośmioletniego sporu. Negocjacje są objęte klauzulą poufności. Ustaliliśmy z Eureko, że ogłaszamy przerwę - uciął krótko.
To miał być finał sporu
Walne, zwołane na piątek, przypada na ostatni etap negocjacji MSP i Eureko w sprawie ugody dotyczącej PZU. Między Eureko i MSP trwa wieloletni konflikt dotyczący realizacji umowy prywatyzacyjnej PZU z 1999 r., m.in. w kwestii giełdowego debiutu i kupna kolejnego pakietu 21 proc. akcji ubezpieczyciela. Szkody poniesione z tytułu niewykonania umowy prywatyzacji PZU Eureko oszacowało na ok. 35,6 mld zł, nie licząc kosztów postępowania i ewentualnych należnych odsetek.
Zarówno resort skarbu, jak i Eureko nie chce komentować negocjacji w sprawie PZU do czasu ich zakończenia.
Eureko chce wyjść z PZU?
Media spekulują, że priorytetowym warunkiem ugody jest docelowo wyjście kapitałowe Eureko z PZU. W zamian za gotówkę Holendrzy mieliby się zgodzić na rezygnację z obietnicy zakupu od rządu dodatkowego pakietu akcji PZU (21 proc.). Pieniądze na spłatę Eureko pochodziłyby wyłącznie z dywidendy i z kapitałów polskiego ubezpieczyciela.
Pod koniec lipca MSP przedłużyło do końca września negocjacje ugodowe z Eureko w sprawie PZU. Resort podał wówczas, że brak wypłaty dywidendy i podziału zysku z lat ubiegłych na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy PZU w dniu 29 lipca nie przeszkodzi w rozwiązaniu sporu do końca września. - Strony ustalają koniec września jako ostateczną i nieodwołalną datę zakończenia negocjacji - zaznaczyło wówczas MSP.
Dlaczego nie doszło do ugody?
19 marca br. przed sądem gospodarczym w Warszawie nie doszło do zawarcia ugody pomiędzy Eureko i SP. Obie strony zadeklarowały chęć powrotu do postępowania pojednawczego.
Eureko domagało się, aby MSP sprzedało jej 21 proc. akcji PZU po 116,5 zł za akcję, nie później niż do końca marca 2009 roku. MSP chce porozumienia w oparciu o rozliczenie nakładów rzeczywiście poniesionych przez Eureko. Do Skarbu Państwa należy 55,09 proc. akcji PZU, a do Eureko 33 proc. minus jedna akcja. Pozostali akcjonariusze mają 12,8 proc. akcji PZU.
O co ten spór?
Konflikt w sprawie PZU zaczął się niedługo po sprzedaży 30-proc. pakietu akcji PZU w listopadzie 1999 r. (wówczas na rzecz BIG Banku Gdańskiego i Eureko), gdy polski rząd zdecydował, że utrzyma kontrolę nad PZU. Postępowanie polskiego rządu Eureko zaskarżyło do Trybunału Arbitrażowego w Londynie. W sierpniu 2005 r. Trybunał uznał, że Polska naruszyła polsko-holenderską umowę o wzajemnej ochronie inwestycji. Polski rząd apelował w sprawie niekorzystnego wyroku arbitrażu, jednak 26 listopada ub.r. belgijski sąd odrzucił apelację.
W trakcie prac Trybunału Arbitrażowego Sejm powołał komisję śledczą ds. zbadania prywatyzacji PZU. Komisja zakończyła swoje prace we wrześniu 2005 r. raportem, z którego miało wynikać, że umowa prywatyzacyjna PZU jest nieważna z mocy prawa. Jednak ówczesny minister skarbu Wojciech Jasiński nie wniósł do sądu sprawy o stwierdzenie nieważności umowy.
Tuż po październikowych wyborach parlamentarnych w 2007 r., a jeszcze przed zmianą rządu, resort skarbu poinformował o odstąpieniu od umowy sprzedaży akcji PZU z 1999 r. Eureko uznało te działania za bezskuteczne prawnie.
Źródło: PAP, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24