Rząd przyjął zbyt optymistyczne założenia dotyczące wzrostu gospodarczego na przyszły rok - uważa Marek Borowski ekonomista i polityk SdPL. Budżet na przyszły rok zakłada, że w 2009 roku gospodarka będzie się rozwijała w tempie 4,8 proc., podczas gdy ekonomiści oczekują, że nie przekroczy 4 proc.
- Jest zgoda wśród głównych ekonomistów Polski, że wskaźnik PKB wyniesie góra 4 proc. - powiedział Marek Borowski w TVN CNBC Biznes.
Jego zdaniem natomiast, założony przez rząd wskaźnik inflacyjny może być całkiem realny. - Spadek aktywności gospodarczej, spadek popytu, który się już w tej chwili w świecie rysuje, a będzie kontynuowany, będzie powodował zmniejszenie presji inflacyjnej - tłumaczył były minister finansów.
Rząd przewiduje, że inflacja w 2009 r. ukształtuje się na poziomie 2,9 proc.
Rezerwy u "świętych krów"
W czwartek Sejm rozpoczął debatę nad budżetem na 2009 r. Czy posłowie coś zmienią? Według Borowskiego, "deficytu, który rząd przyniósł do Sejmu, zmienić już nie można". Posłowie będą przyglądać się wydatkom, ale to - zdaniem Borowskiego - są niewielkie szanse na poselskie poprawki. Prawdopodobnie będą jednak poszukiwać pieniędzy u "świętych krów", czyli instytucji, które same sobie projektują budżet. Chodzi m.in. o Sejm, Senat, Kancelarie Prezydenta czy IPN.
- Tu oszczędności mogą wynieść nawet ponad 100 mln zł. I dziś te pieniądze posłowie rozdzielą wg kryteriów koalicji rządowej, bo tylko ona znajdzie większość do przepchnięcia swoich propozycji - tłumaczył Borowski.
A co jak obywatele się wystraszą Euro?
Borowski uważa, że postulowane przez PiS referendum w sprawie euro nie jest uzasadnione. Według niego, PiS, "chce referendum, bo nie chce euro". - PiS chce budować na euro kapitał polityczny - solidnie wystraszyć, a potem wystąpić w roli obrońców - mówił. - Ale ten partyjny interes może się okazać za wysoką poprzeczką dla przyjęcia nowej waluty, bo referendum jest niebezpieczne. Po pierwsze, problemem w Polsce jest frekwencja, po drugie, jeśli z jakiegoś powodu w przyszłym roku zanotujemy osłabienie gospodarki - obywatele się wystraszą.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES