Nie możecie nas straszyć - tak włoski rząd odpowiada władzom w Berlinie na krytykę przemówienia premiera Matteo Renziego, który w Parlamencie Europejskim w środę apelował o politykę wzrostu i większą elastyczność zamiast linii rygoru budżetowego.
Po ostrej wymianie zdań rząd w Rzymie zapewnił w piątek, że nie ma kryzysu dyplomatycznego w relacjach z Berlinem opowiadającym się za surową dyscypliną finansową, i że jest tylko "dyskusja".
Konieczna większa elastyczność?
Polemikę rozpoczęła reakcja szefa frakcji Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim w Strasburgu Manfreda Webera na wystąpienie Renziego na tym forum z okazji przejęcia przez Włochy półrocznego przewodnictwa w Radzie UE. Odnosząc się do apeli premiera o większą elastyczność w polityce budżetowej i opinii, że rygor hamuje wzrost gospodarczy, Weber przypomniał, że Włochy mają rekordowe zadłużenie i oświadczył: - Długi zabijają przyszłość, a proszenie o więcej czasu na reformy oznacza pomnażanie długów.
Renziego skrytykował też prezes Bundesbanku Jens Weidmann mówiąc, że potrzeba mniej słów i zapowiedzi, a więcej działania. Renzi "mówi nam, co mamy robić - stwierdził.
Następnie przeciwko idei większej elastyczności budżetowej wypowiedział się minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble.
Na krytyczne wypowiedzi pod adresem premiera Włoch jego kancelaria odpowiedziała nieoficjalnie cytowanymi w piątek przez całą włoską prasę słowami: - Jeśli Bundesbank myśli, że może nas straszyć, pomylił kraj.
Otwarty konflikt?
Włoskie gazety piszą o otwartym konflikcie włosko-niemieckim wokół polityki finansowej Unii. Ministrowie z rządu Matteo Renziego zapewnili w piątek, że konfliktu z Berlinem nie ma.
Szefowa dyplomacji Federica Mogherini oświadczyła: - Nie ma dyplomatycznego kryzysu, ale jest polityczna dyskusja, także z innymi państwami, jak interpretować Pakt Stabilności i Wzrostu.
Takie samo stanowisko przedstawił włoski minister finansów Pier Carlo Padoan mówiąc: - Nie ma żadnego problemu z Niemcami. Długo rozmawiałem wczoraj z moim przyjacielem Schaeublem - podkreślił.
Dyskusja na temat napięcia w niemiecko-włoskich relacjach trwa w dniu wizyty Komisji Europejskiej w Rzymie z okazji przejęcia przez Włochy prezydencji w Unii.
Szef KE Jose Manuel Barroso powiedział dziennikarzom w drodze na spotkanie z włoskim rządem: "Europa potrzebuje entuzjazmu Renziego", jego program zaś uznał za "ambitny, ale realistyczny".
Autor: mn//gry / Źródło: PAP