Zamieszanie wokół publikacji stres-testów w Europie. Jak podaje CNBC, Komitet Europejskich Nadzorców Bankowych zastanawia się nad tym, czy nie opublikować tych wyników w piątek rano. Na razie jednak oficjalna pora to godzina 18 w piątek.
Z kolei hiszpański nadzór bankowy podał, że opublikuje wyniki o 18.30. Część analityków nazywa takie sprzeczne doniesienia "kakofonią" i krytykuje regulatorów za niewłaściwą komunikację z rynkami.
Agencja Reutera zestawiła opinie nadzorów rynkowych, ministrów finansów i analityków na temat spodziewanych rezultatów testów. W przypadku Niemiec próby ma nie przejść tylko jeden bank, czyli znacjonalizowany Hypo Real Estate. Analitycy, którzy przeprowadzali własne testy oparte na innych założeniach, kwestionowali też kondycję Commerzbanku.
Kto nie zda testów?
We Francji test mają zdać wszystkie badane przez nadzór banki. Część analityków wątpi jednak w stan Credit Agricole.
Stres-testy mają też wypaść pomyślnie... w Grecji. Tak uważa szef banku centralnego tego kraju. Analitycy kwestionują jednak stan National Bank of Greece.
W Hiszpanii testów mogą nie zdać tak zwane caixas, czyli regionalne banki oszczędnościowe. Niedobory kapitału ma okryć fundusz restrukturyzacyjny utworzony przy banku centralnym.
Jedyny polski bank poddany stres-testom, PKO BP, ma według oczekiwań przejść przez próbę suchą stopą.
Stres-testy są regularnie przeprowadzane przez krajowe nadzory bankowe albo przez same instytucje finansowe, jednak ich wyniki nigdy wcześniej nie były w UE podawane do wiadomości publicznej. Operacja polega na sprawdzeniu, jak banki radzą sobie w przypadku skrajnych scenariuszy rozwoju sytuacji gospodarczej: recesji, wzrostu bezrobocia, spadków na giełdach, utraty zaufania do obligacji państwowych czy wzrostu nieściągalnych kredytów.
Jaki były założenia
W przypadku badania, którego wyniki zostaną ujawnione w piątek, komitet europejskich nadzorów bankowych (CEBS) z siedzibą w Londynie założył m.in. wzrost gospodarczy niższy o 3 pkt. proc. od prognoz Komisji Europejskiej i odwrót od obligacji krajów UE, z jakim np. borykała się Grecja w pierwszej połowie roku.
Badanie ma pokazać, czy europejskie banki są wytrzymałe na powtórkę kryzysu, czy też muszą być dokapitalizowane.
- Będzie jasne, że wszystkie wielkie banki są wystarczająco mocne, by wytrzymać każde "trzęsienie ziemi" - ocenił z góry szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego Dominique Strauss-Kahn. - Być może tylko w niektórych przypadkach okaże się, że trudności mają małe instytucje, które trzeba dokapitalizować - dodał.
Decyzja o ujawnieniu w UE (na wzór USA) wyników stress testów ma przyczynić się do wzrostu zaufania do europejskich banków i ukrócić spekulacje o ich złej kondycji finansowej spowodowanej np. ukrywaniem tzw. toksycznych aktywów. Za dwa tygodnie mają być ujawnione wyniki banków-córek działających w ramach ponadnarodowych grup bankowych, takich jak np. Pekao SA w UniCredit.
ram
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24