Chiny poszerzyły pasmo wahań juana. Ma to uspokoić rynki i zniechęcić do spekulacji tą walutą. To także odwrót od dotychczasowej polityki utrzymywania narodowej waluty na bardzo niskim poziomie, co pomagało eksportowi.
Nastroje na giełdach nie są najlepsze. Inwestorzy nerwowo wyczekują na reakcję Zachodu i decyzje w sprawie sankcji wobec Rosji. - Ten stres finansowy szkodzi gospodarce Zachodu - ocenił Sebastien Galy z Société Générale.
Atak na spekulantów
Jadnak informacją, która może mieć na rynki o wiele większy wpływ niż doniesienia z Krymu, jest niedzielna decyzja Ludowego Banku Chin. Poszerzył on pasmo wahań juana z 1 do 2 proc. Tym samym oznacza to odwrót od dotychczasowej polityki utrzymywania narodowej waluty na bardzo niskim poziomie, co pomagało eksportowi, bo zagranica chętniej kupowała tańsze produkty. Zdaniem analityków, decyzja banku jest reakcją na postępujące osłabianie się juana w stosunku do dolara. Ma też na uspokoić rynki i zniechęcić do spekulacji walutą. - Chińskie władze chcą, aby świat postrzegał ten ruch, jako znak, że ich sytuacja gospodarcza i finansowa jest pod kontrolą - powiedział Steven Englander z Citibanku.
To również kolejny krok na drodze do umiędzynarodowienia chińskiej waluty. Ambicją Pekinu jest uczynienie juana światową walutą.
Autor: rf/klilm/ / Źródło: Business Insider
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA