Giełda w Warszawie stała się największym parkietem Europy Środkowej. Wartość spółek notowanych nad Wisłą jest już o 9 mld euro wyższa niż firm z parkietu w Wiedniu.
Wartość spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych przewyższyła kapitalizację rynku w Wiedniu. Tym samym polski parkiet stał się największym rynkiem w Europie Środkowo - Wschodniej. W lipcu wartość spółek notowanych w Warszawie wyniosła 117,3 mld euro i była o 9 mld euro większa od firm na Wiener Boerse.
– Za dwa lata ta dysproporcja będzie jeszcze bardziej korzystna dla GPW – uważa Marek Juraś, szef działu analiz DM BZ WBK.
10-a giełda Starego Kontynentu
Zdaniem Jacka Sochy,byłego ministra skarbu, wiceprezesa PricewaterhouseCoopers, prześcignięcie giełdy w Wiedniu to wynik konsekwentnej polityki budowy rynku kapitałowego na solidnych podstawach. - To znak, że Polacy widzą giełdę jako miejsce inwestowania własnych oszczędności - mówi Socha.
Wyprzedzenie wiedeńskiego parkietu to głównie efekt lipcowych zwyżek na warszawskiej giełdzie i umacniania się polskiej waluty. Daje to GPW dziesiąte miejsce na liście największych giełd Starego Kontynentu.
Firmy walą drzwiami i oknami
Zainteresowanie polską giełdą widać też po liczbie debiutów. Jeszcze na początku roku, gdy koniunktura była nieco lepsza niż obecnie, chciało się na niej znaleźć 70 firm. I choć ta liczba drastycznie zmalała, na wejście na GPW poza prywatyzowanymi gigantami energetycznymi czy wydobywczymi, wciąż czeka wiele dużych prywatnych firm.
Decydująca bitwa
– Wyeksponowanie faktu, iż warszawska giełda jest liderem w regionie, może być zachętą dla większej liczby zagranicznych firm do wejścia na nasz rynek – mówi Michał Marczak, szef działu analiz DI BRE. Jednak kluczem do budowy regionalnego centrum finansowego jest przejęcie giełd w regionie - posiada jedynie 25 proc. akcji w niewielkiej ukraińskiej giełdzie Innex.
Bitwą, która na trwałe zdecyduje o przewodnictwie w regionie, będzie walka o większościowe udziały w rynku w Pradze. Wartość transakcji szacowana jest na 100 mln euro.
- Najważniejszym sygnałem pokazującym, czy polska giełda będzie mogła dalej sama dynamicznie się rozwijać, będzie kupno akcji giełdy w Pradze - mówi Jacek Socha. - Jeżeli przejęłaby je giełda z Wiednia, to ciężko będzie mówić o budowie centrum finansowego w Polsce.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24