Wydaje się, że amerykańskie społeczeństwo szaleje na punkcie młodości. Ta teza nie sprawdza się jednak w kwestii pieniędzy. Jeśli spojrzymy na to, która grupa wiekowa płaci w USA najwyższe podatki, ta okaże się, że są to ludzie w średnim wieku.
Z najnowszych zestawień wynika, że prawie połowa wszystkich podatków płacona jest przez osoby w wieku powyżej 45 lat. Według analizy Fundacji Podatkowej, w 2011 roku zapłacili oni 74 proc. podatku od dochodów. To wzrost z 61 proc. w 1997 roku.
Największy wzrost w tym okresie miał jednak miejsce wśród osób w wieku 55-65 lat. Ich udział w dochodach podatkowych państwa wzrósł o 9 pkt. proc.
Rosną nierówności
Analitycy podkreślają, że takie dane nie są niespodzianką - obywatele po prostu się starzeją. Najmłodsi z ostatniego ogromnego boomu demograficznego są dziś w okolicach "pięćdziesiątki". Z kolei szczyt ich zarobków przypada na wiek między 40. a 50. rokiem życia.
W 2011 roku najwyższe dochody notowały osoby w grupie 55-65 lat. Ci o 10 lat starsi byli nieco w tyle. W tym roku średnia dla wszystkich grup wiekowych wyniosła ok. 57 tys. dolarów.
Dodatkowo większość - 80 proc. - podatników z dochodem powyżej mln dolarów była w wieku 45 lat, a niema połowa jeszcze 10 lat starsza.
Młodzi w dziedzinie podatków nie mają się czym pochwalić. Ludzie w wieku 26-35 płacą jedynie 6,9 proc. wszystkich podatków.
Wraz z przesuwaniem się generacji boomu demograficznego w kierunku szczytu zarobków, wzrośnie też nierównowaga pomiędzy liczbą starszych osób płacących wysokie podatki, a liczbą młodych mieszczących się w najniższej skali - podkreśla w swojej analizie Fundacja Podatkowa.
Autor: mn//gry / Źródło: CNN Money
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu