Czyżby to zwiastun końca recesji? Wzrost gospodarczy USA w II kwartale wyniósł 3,3 procent - podał Departament Handlu. Eksperci spodziewali się niemal o połowę mniej.
Trudno mówić o recesji, skoro nominalny wzrost wynosi 3,3 proc. Inwestorzy przyjęli drugi odczyt z entuzjazmem, bo pierwotnie mówiono o wzroście o 1,9 proc.
Ekonomiści spodziewali się, że wzrost wyniesie 2,7 proc., przy czym nawet najwięksi optymiści szacowali go na 3,1 proc. (wg. ankiety Bloomberga).
Pomógł eksport
Wzrost PKB to niemal w całości zasługa eksporterów. Słabnący dolar pozwolił im rozwinąć skrzydła i tym samym zniwelować nieco dziurę w bilansie handlowym. Gdyby nie poprawa bilansu wzrost PKB wyniósłby zaledwie 0,2 proc. (a w I kwartale 0,1 proc.).
Również wydatki konsumentów, które w II kwartale wzrosły o 1,7 proc. miały wpływ na wzrost PKB, ale te wspierane były głównie rabatami podatkowymi, a więc efektem jednorazowym.
Siła napędową okazał się silny eksport, napędzany przez słabego dolara, oraz rządowe rabaty podatkowe, które zachęciły konsumentów do zakupów.
Polska reakcja
Dzięki pozytywnemu odczytowi skorygowanych danych o tempie wzrostu amerykańskiej gospodarki PKB o godz. 14.30 inwestorzy ruszyli do zakupów akcji polskich spółek i WIG20, który rozpoczął dzień poniżej 2500 pkt., zakończył notowania o 80 punktów wyżej, co oznacza wzrost o 2,5 proc. w odniesieniu do poziomu środowego zamknięcia.
W piątek GUS poda informacje o naszym wzroście.
Źródło: BBC, PAP